Obórki - Skarbimierz 0-14

fot. Ryszard Dzwonek
Patryk Luty (na pierwszym planie) otworzył worek z bramkami dla Skarbimierza. Obok Tomasz Warowy - grający prezes zespołu z Obórek.
Patryk Luty (na pierwszym planie) otworzył worek z bramkami dla Skarbimierza. Obok Tomasz Warowy - grający prezes zespołu z Obórek. fot. Ryszard Dzwonek
Na boisku naprzeciw siebie zagrali nie tylko zawodnicy dwóch klubów, ale i ich prezesi.

Zespół z Obórek drugi raz w swojej historii gra w klasie B. Pierwsza przygoda trwała tylko rok.
- Klub powstał w 2001 roku - wspomina Stanisław Muszyński, działacz i kibic LZS-u. - Kilku zawodników z tamtej drużyny gra do dzisiaj, jak choćby mój syn Sebastian, czy Tomek Warowy, który jest jednocześnie prezesem klubu i kierownikiem drużyny.

Dwa lata później Obórki awansowały do klasy B.
- Trenerem był wtedy Jerzy Dróbka, obecny wójt gminy Olszanka - dodaje Muszyński.
Tomasz Warowy nie był jedynym prezesem, który zagrał w tym meczu. W bramce zespołu ze Skarbimierza pojawił się sternik tego klubu - Krzysztof Gołąb. I miał po meczu znacznie więcej powodów do radości.

Zespół z Obórek stawił się na mecz u siebie jedynie w 10-osobowym składzie. Przez 20 minut nawiązywał równorzędną walkę z wyżej notowanym rywalem. Worek z bramkami rozwiązał Patryk Luty, który w całym meczu zdobył 3 gole. Lepszym dorobkiem mogli pochwalić się jego koledzy: Tobiasz Wróbel i Michał Małunowicz, którzy trafiali po 4 razy.

Protokół

Protokół

LZS Stanley Obórki - KS Skarbimierz 0-14 (0-4)
0-1 Luty - 20., 0-2 Wróbel 29., 0-3 Bucyk - 40., 0-4 Małunowicz - 43., 0-5 Luty - 46., 0-6 Małunowicz - 50., 0-7 Małunowicz - 53., 0-8 Wróbel - 55. (karny), 0-9 Kadłubowski - 59., 0-10 Kadłubowski - 70., 0-11 Luty - 74., 0-12 Wróbel - 76., 0-13 Małunowicz - 78., 0-14 Wróbel - 81.
Obórki: Gawlik - Warowy, Madejski, Nowicki, Mika, D. Zachwiej, Stożek, M. Zachwiej, Sieradzki, Muszyński. Kierownik Tomasz Warowy.
Skarbimierz: Gołąb - Kadłubowski, Kusy, K. Bochen, Ł. Bochen, Wróbel, Bucyk (51. Kucyniak), Nowak, Małunowicz, Krawczyk, Luty. Trener Henryk Józefkiewicz.
Sędziował Kazimierz Jagódka (Nowa Wieś Mała). Żółta kartka: Krawczyk.

- To prawdopodobnie rekordowa wygrana naszego klubu, ale nie mamy z tego satysfakcji - mówi trener gości Henryk Józefkiewicz. - Przeciwnik grał w bardzo okrojonym składzie, a kolejne bramki go tylko dobijały. Szkoda chłopaków, ale mimo to myślę że mają szansę utrzymać się w lidze.

Wprawdzie zespół z Obórek już drugi raz przegrał w tej rundzie różnicą ponad 10 bramek, ale 20 pkt zdobytych jesienią wciąż daje mu szansę, by po raz pierwszy w swojej historii utrzymać się w klasie B. To byłby sukces dla tego skromnego klubu.

Od 60. min zerwał się silny wiatr i padał gęsty deszcz. Warunki były na tyle trudne, że nawet sędzia tego nie był w stanie wytrzymać i w 81. min, po 14. bramce dla gości, zakończył spotkanie, co przez wszystkich zostało przyjęte z dużą ulgą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska