Pobyt druhen i druhów z Hufca ZHP im. Jana Zamoyskiego w Byczynie w Harcerskim Ośrodku Wodnym nad jeziorem dużym opłacili - pół na pół - harcmistrz Mirosław Mandryga, komendant Opolskiej Chorągwi ZHP i Marian Masztalerz, właściciel "Feromy" spółki z o.o. - jednej z trzech firm zarządzających w Opolu budynkami komunalnymi. Harcerze z Byczyny będą przebywać w Turawie do 21 sierpnia.
- Jestem przedstawicielem na Polskę firmy "Inyati Developers" z południowej Afryki. To ona dała fundusze na wyjazd dwudziestu harcerzy na obóz - harcmistrz Mandryga wyjaśnił, skąd wziął pieniądze na swoich podopiecznych. - Pomysłodawcą odpoczynku harcerzy z Byczyny nad jeziorem był komendant Harcerskiego Ośrodka Wodnego, Zbigniew Szremski.
Do Turawy miało przyjechać z byczyńskiego hufca tylko 20 dzieci. Masztalerz opłacił pobyt kolejnej dwudziestki.
- Decydując się na przekazanie pieniędzy, oparłem się na rozeznaniu Mirka, który stwierdził, że wszyscy harcerze pochodzą z niezamożnych rodzin i ciężko w lipcu pracowali - wytłumaczył "NTO" powód swego gestu prezes "Feromy". - Cieszę się, iż w ten sposób wspomogłem i potrzebującą młodzież, i waszą szczytną akcję "Zabierz dziecko na wakacje".
Do Turawy przyjechały m.in.: Karolina Korek, Paulina Węgier, Klaudia Szukała i Magda Lipska, harcerki z Bolesławca w województwie łódzkim, podlegającego hufcowi z Byczyny. Dziewczyny na przełomie lipca i sierpnia przeprowadzały u siebie w gminie, a także w okolicy Byczyny nieobozową akcję letnią dla dzieci rolników.
- Wędrowałyśmy 10 dni po wioskach. W czasie gdy rodzice harowali na polu, my organizowałyśmy ich dzieciakom wolny czas. Wypoczynek nam się przyda, bo być może po powrocie z obozu znów wyruszymy zabawiać po wsiach dzieci miejscowych gospodarzy - stwierdziły druhny z Bolesławca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
