Obwodnica piastowska Opola. Kierowcy i okoliczni mieszkańcy mają zastrzeżenia [ZDJĘCIA]

Obwodnica piastowska łączy obwodnicę północną z węzłem na ul. Niemodlińskiej. Droga ma blisko 4 kilometry długości. Jest dwupasmowa od obwodnicy północnej do estakady nad rondem na ul. Wrocławskiej, potem zwęża się do trasy jednojezdniowej.

Nową drogę udostępniono przed Świętami Bożego Narodzenia. Kierowcy zgłaszają zastrzeżenia. - To, że ta trasa nie jest w pełni dwupasmowa jakoś można przeboleć, choć naprawdę dziwi mnie, że nie zrealizowano jej w takiej formie od razu - mówi pan Szymon, kierowca z Zaodrza.

- Natomiast zadziwia mnie fakt, że trasa ta nie jest w pełni oświetlona. Przecież podobne trasy w innych miastach mają lampy na całej ich długości - przekonuje.

Adam Leszczyński, rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg, odpowiada, że na obwodnicy piastowskiej oświetlenie jest na węzłach na obwodnicy, bowiem są to punkty newralgiczne.

- Na pozostałych odcinkach nie jest to konieczne m.in. ze względu na brak możliwości poruszania się tam pieszych - odpowiada.

Uwagi mają też mieszkańcy okolic ul. 10. Sudeckiej Dywizji Zmechanizowanej. W jej ciągu w miejscu dawnego skrzyżowania z ul. Zbożową i Wspólną powstał wiadukt nad obwodnicą.

- I po jego otwarciu kierowcy zupełnie nie zwracają uwagi na to, że tutaj jest strefa tempo 30. Jadąc od ulicy Wspólnej pędzą i na nic się nie oglądają. A na wysokości nowego osiedla jest przejście dla pieszych - mówi pan Dariusz, mieszkaniec ul. 10. SDZ.

- Byłoby dobrze lepiej je oświetlić, wykonać przed nim "poduszki berlińskie" bądź je wynieść, jak przejście przy szkole na ul. Książąt Opolskich w centrum - przekonuje mężczyzna.

Takich zmian MZD nie planuje. - Zakładamy tam jedynie powrót do starej organizacji ruchu, sprzed budowy obwodnicy. A to oznacza wprowadzenie pierwszeństwa na ul. 10. SDZ, ponieważ teraz skrzyżowania są tam równorzędne, z zachowaniem zasady prawej ręki - mówi Adam Leszczyński.