Od 22 października kierowcy w Opolu muszą radzić sobie bez fragmentu obwodnicy pomiędzy ulicami Sobieskiego, Budowlanych i Luboszycką.
Drogowcy obiecywali, że jeśli wszystko pójdzie dobrze, to już dziś otworzą zamknięty odcinek i w ten sposób ulżą kierowcom. Prace właśnie finiszują - położony jest już asfalt - ale na razie nie możemy jeszcze liczyć na przejazd.
Teraz drogę czeka, nie planowane wcześniej, badanie gruntu, po którym prowadzi najazd na wiadukt w rejonie ulicy Gminnej. Badanie jest pokłosiem problemów, jakie pojawiły się podczas wzmacniania nasypu.
Na jednym z fragmentów pojawiły się znaczne ilości wody, a wtłaczanie kamieni - taką metodę wzmacniania wybrano - nie przynosiło efektów.
- Ta metoda sprawdziła się w 70 procentach, niestety było miejsce, które musieliśmy uzupełnić o warstwę betonu, aby dodatkowo wzmocnić podbudowę - tłumaczy Mirosław Pietrucha wicedyrektor Miejskiego Zarządu Dróg.
Zdaniem drogowców ten eksperyment się udał, ale inspektor nadzoru woli mieć pewność.
Stąd decyzja, aby jeszcze przed otwarciem drogi zlecić badania gruntu.
- Na wyniki możemy poczekać kilka dni i teraz od tego jesteśmy zależni - przyznaje Mirosław Pietrucha, który nie ukrywa jednak, że spodziewa się tylko pozytywnych wyników ekspertyzy i dlatego już przyjęto, że obwodnica będzie otwarta w sobotę.
Opóźnienie remontu, a także dodatkowe wzmocnienia nie wpłyną na koszty, które mają się zamknąć w kwocie 1,4 miliona złotych.
Przypomnijmy, że wzmocnienie nasypu było konieczne, bo podczas tegorocznego remontu wiaduktu okazało się, że najazdy są w kiepskim stanie. Teoretycznie w przyszłym roku powinien być remontowany drugi najazd. Na razie nie ma na to pieniędzy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
