Obydwie grupy klasy okręgowej na Opolszczyźnie wracają do gry

Łukasz Baliński
Łukasz Baliński
TOR Dobrzeń Wielki i Pogoń Prudnik po spadku z 4 ligi walczą o powrót na ten poziom zmagań.
TOR Dobrzeń Wielki i Pogoń Prudnik po spadku z 4 ligi walczą o powrót na ten poziom zmagań. Oliwer Kubus
10 marca to dzień, na który czekają wszyscy miłośnicy piłki nożnej na Opolszczyźnie. Wówczas oficjalnie rozpocznie się u nas piłkarski rok. Pierwsze mecze rozegrają również ekipy z klasy okręgowej. Dlatego też w sobotnim wydaniu papierowym nto przygotowaliśmy specjalny dodatek ze składami poszczególnych drużyn.

Zapowiada się na to, że walka w nich będzie jeszcze bardziej zacięta niż zwykle, ponieważ w 4 lidze liczba drużyn zostanie zredukowana z 18 do 16. W związku z tym spadnie z niej większa ilości ekip, niż to miało wcześniej miejsce, a co za tym idzie, degradacja dotknie także większą liczbę drużyn z 5 ligi.

Z okręgówki awansują teraz nie cztery drużyny, a trzy zespoły, gdyż wicemistrzowie obu grup rozegrają ze sobą jeszcze baraż.

Grupa I

- Szkoda, że bezpośredni awans uzyska tylko jedna drużyna, bo na pewno ktoś z tej trójki wyróżniających się na boisku ekip będzie pokrzywdzony - mówił jeszcze jesienią Łukasz Kabaszyn, trener liderującej Victorii Chróścice, która wyprzedza o dwa punkty TOR Dobrzeń Wielki, a o cztery Hetman Byczyna.

- Idziemy na 4 ligę, każdy inny wynik będzie porażką - nie kryje grający prezes TOR-u Wojciech Morka. - Mamy mocną kadrę i wygrywamy najważniejszymi rywalami. Szkoda tylko, że z tymi słabszymi gubiliśmy punkty - dlatego trzeba większej koncentracji - zaznacza.

Nieco inaczej na sprawę patrzy Dawid Nowacki, grający trener trzeciej ekipy z podium: - Zdobyliśmy sporo punktów i chcemy to wykorzystać. Postaramy się sprawić niespodziankę, bo gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta - podkreśla.

Różnie do kwestii utrzymania podchodzą również w dole tabeli. W ostatnim w stawce Śląsku Łubniany doszło do prawdziwej rewolucji łącznie ze zmianą trenera i prezesa, z kolei w przedostatnich Kościeli-skach nikt nie przybył, ale zmienił się sztab szkoleniowy.

Grupa II

W tym zestawieniu przewodzi Pogoń Prudnik, która kapitalnie finiszowała, wygrywając sześć ostatnich meczów rundy. Do tego pokonywała dwóch największych obecnie rywali do awansu, czyli GKS Głuchołazy i Orzeł Źlinice.

- Chłopcy pokazali, że stać ich na dużo, z meczu na mecz było coraz lepiej, a końcówka była już wręcz wyśmienita - oceniał wówczas trener lidera Waldemar Sierakowski.

Nie licząc porażki z prudniczanami świetnie finiszował także zespół ze Źlinic, który wygrał pięć z ostatnich sześciu spotkań.

Zupełnie odwrotnie beniaminek z południa regionu - GKS, który siłą rozpędu świetnie zainaugurował zmagania i tuż po przekroczeniu półmetka miał na koncie sześć wygranych i dwa remisy, ale potem zdobył już tylko siedem punktów.

Na dole z kolei zaskakuje słaba postawa Czarnych Otmu-chów, którzy ewidentnie odstawali od reszty stawki.

Nad nimi z kolei emocji nie zabraknie, bo pewne swojego losu nie mogą być nawet rezerwy Odry Opole czy Orła Branice, które plasują się praktycznie w środku stawki. Ba! Bliżej do spadku niż awansu ma nawet szósty obecnie GLKS Kietrz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska