Obywatel kontra straż miejska

Mirela Kaczmarek
Nagrywał złodziei, wandali, chuliganów. Filmy wrzucał do sieci, żeby wywrzeć presję na strażnikach, bo według niego, źle pracują.

Sebastian Brandys prowadzi w opolskim Rynku kawiarnię. Zainstalował własny monitoring, bo chuligani systematycznie niszczyli mu lokal, a - jak twierdzi - straż miejska nie była w stanie namierzyć sprawców.

- Znikały krzesła, wandale dewastowali mi drzwi i elewację budynku. Postanowiłem coś z tym zrobić - tłumaczy.

Co "ciekawsze" filmy zaczął publikować w internecie. - Raz na Rynku biło się ze 30 osób. Wszystko działo się pod okiem miejskiego monitoringu, ale strażnicy nie reagowali. To po co nam taki monitoring? Chciałem wywrzeć presję na straż, spowodować, żeby wzięła się do roboty. Przecież oni w końcu za to biorą pieniądze.

W swojej kolekcji Sebastian Brandys ma kilkadziesiąt filmów dokumentujących popełnione w Rynku przestępstwa i wykroczenia. O udostępnienie nagrań prosiło go już m.in. CBŚ, ABW i policja.

- W sumie dostałem ponad 40 takich podań. Śmiałem się, że nie chcę za to żadnych pieniędzy, tylko skoro wyręczam straż miejską, to niech komendant za każdym razem śle mi podziękowania. Zapytałem nawet kiedyś jednego funkcjonariusza, dlaczego nie skorzystają z nagrań straży miejskiej. Powiedział, że one do niczego się nie nadają, bo są nieczytelne - opowiada restaurator. - Szczytem absurdu jest historia, gdy trzech facetów pod okiem kamer znosiło kamienie, którymi później próbowali rozbić witrynę u jubilera. Chłopaki spokojnie szykowali się do skoku i nikt im w tym nie przeszkadzał.

Brandys opowiada kolejną historię. Był z kolegą. Zauważyli ciężarówkę, której kierowca wjechał pod sam ratusz (choć obowiązuje tam zakaz ruchu samochodów). - Skosił dwie latarnie i zniszczył metalowe stelaże ze zdjęciami. Huku było co nie miara, ale facet nawet się nie zatrzymał, odjechał. Założyłem się wtedy z kolegą, że choć to przecież od straży dwa kroki, żaden patrol się nie pojawi - opowiada. - Po 15 minutach zadzwoniłem do strażników, żeby zapytać, czy złapali pirata. Byli bardzo zdziwieni.

Straż miejska odpiera zarzuty opolanina.

- Często się zdarza, że ludzie robią szkodę i uciekają. Dla nas priorytetem jest wtedy złapanie sprawcy, który zwykle jest już w innej części miasta. Dlatego na miejscu zdarzenia możemy pojawić się po zakończeniu akcji po to, żeby sporządzić dokumentację - argumentuje Krzysztof Maślak, wicekomendant SM. Twierdzi też, że kierowca demolującej Rynek ciężarówki został złapany i ukarany.

- Nasze kamery 24 godziny na dobę obserwuje dwóch operatorów monitoringu, więc nie ma takiej możliwości, żeby przeoczyli te wszystkie zdarzenia, o których opowiada pan Brandys. Prawie codziennie z naszych nagrań korzystają sądy i prokuratura. Przedsiębiorca oczekuje od nas, że miejski monitoring będzie służył wyłącznie do pilnowania jego lokalu, ale tak być nie może. Od tego są firmy ochroniarskie.

Jedno z najnowszych nagrań, które pokazał nam właściciel kawiarni, pochodzi z ubiegłego tygodnia.

Dwóch młodych mężczyzn zrywa z budynku i wrzuca do kosza na śmieci polską flagę, co jest przestępstwem. Jednak ani tego, ani innych filmów, które mogłyby pomóc w namierzeniu sprawców, nie można już obejrzeć w internecie. Brandys twierdzi, że przestał je zamieszczać po tym, jak wiceszef straży miejskiej dał mu do zrozumienia, że udostępnia nagrania bezprawnie i jeśli nadal będzie to robił, może mieć kłopoty. - Ja się nawet komendantowi nie dziwię, że te filmy nie były mu na rękę, bo to, co się dzieje tuż pod nosem straży, chluby im nie przynosi - komentuje.

Czy właściciel kamer ma prawo publikować w sieci nagrania, na których uwiecznił sprawców przestępstw i wykroczeń? - zapytaliśmy policję.

- Jeśli kamera obejmuje zasięgiem miejsce publiczne, to ten pan nie narusza dóbr osobistych tych, którzy dewastują otoczenie lokalu - wyjaśnia nadkomisarz Maciej Milewski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. - Wręcz przeciwnie, jeżeli informuje o tym organy ścigania, wypełnia swój obywatelski obowiązek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska