Ochodze, Ohio czy Ohajo? Nielegalna Ameryka pod Opolem

Redakcja
- Ktoś wydał kupę pieniędzy, żeby wykpić naszą dwujęzyczną nazwę. Lepiej, gdyby przeznaczył je dla ubogich dzieci - mówią mieszkańcy.
- Ktoś wydał kupę pieniędzy, żeby wykpić naszą dwujęzyczną nazwę. Lepiej, gdyby przeznaczył je dla ubogich dzieci - mówią mieszkańcy. Krzysztof Świderski
Ktoś przy wjazdach do wsi Ochodze powiesił tablice z oryginalną i spolszczoną nazwą stanu USA.

Nazwy Ohio i Ohajo nałożone były na kontur stanu, a całość umieszczona na fachowo wykonanych tablicach. Przykręcono je pod szyldami, na których widnieją oficjalne, polska i niemiecka, nazwy Ochodze - Ochotz.

- Ktoś powiesił je w piątek, przy obu wjazdach - mówi Rozwita Piechota, sołtyska Ochódz. - Dla nas to szok. Nie mamy nic przeciw dwujęzycznym nazwom naszej wsi, ale trzecia nie jest nam do niczego potrzebna.

Tablicami oburzony jest Paweł Smolarek, wójt gminy Komprachcice. - Coś takiego nie powinno mieć miejsca w państwie prawa - mówi wójt. - Taki wybryk nie różni się niczym od zamalowywania niemieckich nazw, które w naszej gminie umieszczono przecież zgodnie z przepisami. Zawiadomiłem o tym Zarząd Dróg Wojewódzkich, gospodarza drogi nr 429.

Pracownicy ZDW zdjęli tablice wczoraj. - Usunęliśmy je, bo były nielegalne - mówi Arkadiusz Branicki, rzecznik ZDW. - Nie zawiadamialiśmy o nich policji, bo nie doszło do uszkodzenia mienia.

ZDW ustalił, że tablice wykonano w firmie Restal. Potwierdził to Dariusz Siwiński z działu produkcji firmy. Nazwiska zleceniodawcy nie ujawnił, zasłaniając się tajemnicą handlową.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska