Ochroniarze pilnują dzikich wysypisk w Białej i Lubrzy

fot. Krzysztof Strauchmann
- Odkąd ochroniarze pilnują tego miejsca, skończyło się podrzucanie odpadów - mówi Edward Mrzygłocki, sołtys Prężynki.
- Odkąd ochroniarze pilnują tego miejsca, skończyło się podrzucanie odpadów - mówi Edward Mrzygłocki, sołtys Prężynki. fot. Krzysztof Strauchmann
Władze dwóch gmin, które nie mają własnej straży miejskiej, zleciły prywatnej formie ochroniarskiej dozorowanie dzikich składowisk śmieci.

Umowa z prywatną firmą ochroniarską funkcjonuje już od roku i spełnia swoje założenia. Ochroniarze pokazują się w różnych porach dnia na wytypowanych przez urząd miejscach, gdzie wcześniej nielegalnie wysypywano śmieci.

W efekcie udało się zatrzymać kilka osób na gorącym uczynku i przekazać policji, która kieruje takie przypadki do sądu grodzkiego. Wśród mieszkańców szybko rozeszła się wiadomość o pilnowanych składowiskach i dzikich śmietnisk jest coraz mniej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska