- Jest ich wiele, m.in. warunki płacowe, w tym wynagrodzenia pracowników Inspekcji Weterynaryjnej - mówi Tomasz Pięknik, prezes opolskiej Izby Weterynaryjnej (a także wiceprezes Krajowej Izby Weterynaryjnej). - Od 1998 roku resort rolnictwa (podlega mu Inspekcja Weterynaryjna) nie podniósł nam stawek za badanie mięsa. Za te same pieniądze pracujemy w świątek, piątek, w dzień i w nocy.
Prezes jest członkiem zespołu negocjującego z resortem rolnictwa podwyżkę stawek dla weterynarzy. - Sam resort w pierwszej kolejności ma na uwadze swój elektorat, czyli rolników - żali się Tomasz Pięknik. - Dlatego opowiadamy się za wydzieleniem Inspekcji Weterynaryjnej z ministerstwa rolnictwa.
Tylko w powiecie oleskim nie będzie pracowało dzisiaj 16 weterynarzy, badających mięso na zlecenie Inspekcji Weterynaryjnej. - Pozostanie nam trzech pracowników inspekcji z uprawnieniami do badania mięsa, oni wyjadą w teren - mówi Sebastian Kombant, szef Powiatowej Inspekcji Weterynaryjnej w Oleśnie. - Ale nie będą w stanie zastąpić wszystkich.
- Nie grożą nam puste półki w sklepach mięsnych - przekonuje Krzysztof Jażdżewski, zastępca głównego inspektora weterynarii. - Wyznaczymy lekarzy weterynarii, którzy się tym zajmą. Ucierpią tylko przedsiębiorcy z małymi ubojniami, bo tam weterynarze nie dotrą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?