Na zakup dwóch nowych autobusów gmina wydała przeszło 1,3 mln zł. Łącznie MZK będzie miało już siedem w miarę nowoczesnych aut, pozostałe jednak pozostawiają wiele do życzenia.
- Niektóre z nich maja nawet po dwadzieścia lat - mówi Aleksander Patoła, szef MZK w Nysie. - Trudno zatem dziwić się, że komfort jazdy nie taki i że ludzie narzekają...
Na wymianę całego taboru Patoła jednak pieniędzy nie ma, bo potrzebowałby na raz kilkanaście milionów złotych. Twierdzi, że to kwota nierealna, zważywszy, że spółka i tak ma problemy z utrzymaniem płynności finansowej.
Na szczęście dla załogi pensje wypłacane są w terminie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?