Według Janusza Kowalskiego likwidacja SOR przy Katowickiej miałaby nastąpić od 1 lutego 2020.
- Będziemy mieć do czynienia z armagedonem, bo w Opolu funkcjonowałby wówczas tylko jeden SOR, w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym. Już dzisiaj kolejki są dramatyczne, a to co się będzie działo, to absolutna tragedia - straszył Janusz Kowalski na konferencji prasowej zwołanej tuż przed rozpoczęciem konwencji PiS dotyczącej służby zdrowia w Centrum Wystawienniczo-Kongresowym w Opolu.
Janusz Kowalski zapewnił, że "zrobi wszystko, by do tego nie doszło".
Roman Kolek: To wina ministra zdrowia
O wyjaśnienia poprosiliśmy Romana Kolka, w zarządzie województwa opolskiego odpowiedzialnego za sprawy zdrowia.
- Dyrektor Szpitala Wojewódzkiego, Renata Ruman-Dzido, wystąpiła do Narodowego Funduszu Zdrowia o zmianę umowy ze szpitalnego oddziału ratunkowego na izbę przyjęć, ponieważ nie jest w stanie spełnić warunków określonych w rozporządzeniu ministra zdrowia - powiedział wicemarszałek Roman Kolek.
Zasady funkcjonowania i organizacji SOR zostały zmienione od 1 lipca br. Zdaniem Romana Kolka jest tam zapis, który mówi, że jeżeli pacjent trafia do szpitala z SOR, to w tym szpitalu ma uzyskać ostateczną pomoc. - To nie jest możliwe - uważa Roman Kolek.
- Opolski szpital sygnalizował też od dawna niemożność spełnienia innego kryterium - całodobowej gotowości endoskopowej do wykonywania zabiegów. Rozmawiałem w Ministerstwie Zdrowia o konieczności zmiany rozporządzenia, ale bezskutecznie. To minister zdrowia redukuje sieć szpitalnych oddziałów ratunkowych swoim rozporządzeniem - podkreśla Roman Kolek.
Zamiast SOR przy ul. Katowickiej miałaby być izba przyjęć (pozostałaby też nocna opieka ambulatoryjna), na której w miarę możliwości szpitala udzielana byłaby pomoc pacjentom. Gdyby jednak wymagali oni obserwacji, byliby przekierowani do miejsca, gdzie ta opieka będzie gwarantowana na wyższym poziomie, czyli do rozbudowywanego SOR przy al. Witosa.
Dyrektor USK: Jeśli to prawda, to nie damy rady
Bardzo zaniepokojony taką perspektywą jest Dariusz Madera, dyrektor Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Opolu, gdzie trwa remont SOR, mający się zakończyć 31 stycznia 2020.
- Docierają do nas pogłoski o zamknięciu SOR przy ul. Katowickiej, wystąpiłem więc w mijającym tygodniu z oficjalnym pismem do NFZ, czy to prawda. Mam nadzieję, że to się nie potwierdzi, bo nasza sytuacja byłaby wówczas niezwykle trudna - mówi dyrektor Dariusz Madera.
SOR w USK przy al. Witosa przyjmuje rocznie 55 tysięcy pacjentów. Ten w Szpitalu Wojewódzkim przy ul. Katowickiej - 25 tysięcy.
- Gdybyśmy mieli obsłużyć o 50 proc. pacjentów więcej, niż dotąd, to nie damy rady. Po południu na SOR jest u nas 5 lekarzy specjalistów. Więcej nie możemy tam skierować, bo ich nie mamy. Bez personelu nie da się prowadzić działalności medycznej - podkreśla dyrektor Madera.
Z dyrektor Renatą Ruman-Dzido ze Szpitala Wojewódzkiego nie udało nam się skontaktować.

Kolejna dawka szczepionki już dostępna!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?