Od niepełnosprawności do samodzielności. Niepełnosprawni też chcą pracować

Stowarzyszenie Nadzieja
Uczestnicy projektu w komplecie.
Uczestnicy projektu w komplecie. Stowarzyszenie Nadzieja
40 osób niepełnosprawnych z Opolszczyzny dzięki projektowi unijnemu przyuczyło się do pracy. Ośmioro z nich zostało przyjętych na cząstkę etatu. Niepełnosprawni najbardziej marzą o stałej pracy.

- Do projektu zaprosiliśmy osoby niepełnosprawne i nieaktywne zawodowo, które nigdy nie pracowały i nie miały na to szans. Tymczasem osoby niepełnosprawne tak jak wszyscy marzą o dostaniu pracy, o zarabianiu na siebie - tłumaczy Małgorzata Kwiring-Pondel, prezes Stowarzyszenia Rodzin i Przyjaciół Osób z Zaburzeniami Psychicznymi "Nadzieja", działającego przy Środowiskowym Domu Samopomocy w Kluczborku.

Projekt "Od niepełnosprawności do samodzielności" trwał ponad dwa lata. Dofinansowany został ze środków unijnych z Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki.

W projekcie wzięło udział 40 mieszkańców powiatów: kluczborskiego, oleskiego, strzeleckiego i opolskiego. Wszyscy są podopiecznymi Środowiskowych Domów Samopomocy w swoich powiatach.

Projekt został podzielony na dwa cykle zajęć. Najpierw uczestnicy mieli zajęcia z pedagogiem i psychologiem.

- Kluczowe było wzmocnienie własnej wartości i uaktywnienie predyspozycji zawodowych u osób niepełnosprawnych, mających duże deficyty psychofizyczne - mówi Małgorzata Kwiring-Pondel. - Do tego zajęcia odbywały się w soboty, więc uczestnicy projektu musieli zmotywować się do pracy w dniu wolnym, przestrzegać punktualności, być zdyscyplinowanym.

Drugim etapem była reintegracja zawodowa na otwartym rynku pracy. Niepełnosprawni w każdą sobotę pracowali przez 4 godziny.

W zależności od zainteresowań i predyspozycji uczyli się różnych zawodów: kelner i barman, kucharz i pomoc kuchenna, pracownik gospodarczy i remontowo-budowlany, ogrodnik, sprzątaczka i pokojówka.

Pracowali m.in. w ośrodku wypoczynkowym w Bąkowie, w restauracjach Arkadia w Wołczynie, Bastet w Kluczborku, Czardasz i Salomon w Opolu.

- Pracowałem jako pomoc kuchenna w cateringu, nauczyłem się też robić pizzę - mówi Mirosław Łabędzki.

- Ja byłem pracownikiem gospodarczym w restauracji, utrzymywałem porządek - mówi Mariusz Mizerny.
Wszyscy bez wyjątku są zachwyceni, że przez 4 miesiące mogli pracować.

- Szkoda, że to tylko 4 miesiące. Tak jak każdy chciałbym mieć stałą pracę - mówi Rafał Pesler.
Za pracę w ramach projektu niepełnosprawni dostawali wynagrodzenie.

- Bardzo ich to dowartościowało, na specjalnych treningach budżetowych planowali, na co chcieliby przeznaczyć zarobione pieniądze - mówi Małgorzata Kwiring-Pondel.

Projekt "Od niepełnosprawności do samodzielności" zakończył się 3-dniową ewaluacją w Pokrzywnej. Tam na trzy dni niepełnosprawni uczestnicy projektu przejęli pod opiekę ośrodek wypoczynkowy. Gotowali dla siebie, sprzątali pokoje oraz wykonywali prace porządkowe.

Osiem spośród 40 osób, czyli 20 procent uczestników projektu zostało zatrudnione w firmach, w których mieli praktyki. Będą mieli pracę na 1/8 etatu (w soboty, ponieważ w tygodniu są na zajęciach w Środowiskowych Domach Samopomocy).

- Nasz projekt udowodnił że nawet osoby z poważnymi deficytami mogą pracować, jeśli stworzy się im odpowiednie warunki - mówi Małgorzata Kwiring-Pondel.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska