Od sierpnia nowe rachunki za gaz. Duże zmiany

Redakcja
Od 1 sierpnia 2014 zmieni się sposób naliczania kosztów zużycia gazu. To efekt konieczności dostosowania polskiego prawa do unijnego
Od 1 sierpnia 2014 zmieni się sposób naliczania kosztów zużycia gazu. To efekt konieczności dostosowania polskiego prawa do unijnego
Będziemy płacić nie za metr sześcienny gazu, ale za jego kaloryczność. Eksperci zapewniają, że tak będzie sprawiedliwiej i po europejsku. Klienci podejrzewają, że to tylko pretekst do kolejnych podwyżek.

Ogrzanie stumetrowego mieszkania w kamienicy kosztuje mnie w sezonie zimowym ok. 1000 zł miesięcznie - opowiada pani Gertruda z Opola. - Kiedy usłyszałam, że cena gazu ma być teraz liczona nie na podstawie zużycia, ale jego kaloryczności, przeraziłam się. Moim zdaniem to wprowadzenie podwyżki tylnymi drzwiami - ocenia.

Rafał Pazura, rzecznik prasowy Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa, przyznaje, że od 1 sierpnia 2014 zmieni się sposób naliczania kosztów zużycia gazu. - To efekt konieczności dostosowania polskiego prawa do unijnego - wyjaśnia. Jego zdaniem nowy sposób naliczenia będzie sprawiedliwszy, bo klienci zamiast za objętość zapłacą za energię uzyskaną z gazu.

Pazura przypomina, że kaloryczność paliwa jest różna i już dziś np. w gminie Kościan za zaazotowany gaz z lokalnego złoża mieszkańcy płacą mniej, mając świadomość, że nie jest on tak wydajny.

Agnieszka Głośniewska, rzeczniczka prasowa Urzędu Regulacji Energetyki (jego prezes m.in. zatwierdza taryfy za gaz i energię elektryczną dla klientów indywidualnych) dodaje, że zmiany wprowadzone rozporządzeniem ministra gospodarki nie będą wiązały się z koniecznością wymiany liczników, która byłaby bardzo kosztowna.

- Odbiorcy gazu będą otrzymywać rachunki, na których będą widniały trzy wartości: ilość zużytego gazu w jednostkach objętości (m3), tzw. współczynnik konwersji, za pomocą którego jednostki objętości będą przeliczane na jednostki energii oraz ilość gazu w jednostkach energii (kWh) - wylicza Agnieszka Głośniewska.
Klienci mają jednak obawy, że nowy system spowoduje utratę kontroli nad jakością gazu. - Teraz można było sprawdzić na liczniku, ile się zużyło, i skalkulować koszty. W domowych warunkach sprawdzenie kaloryczności będzie niemożliwe - uważa Krystian Kołodziej z Kędzierzyna-Koźla.

Potwierdza to rzecznik PGNiG. Rafał Pazura przyznaje, że wykonanie ekspertyzy jest kosztowne, a jeśli okaże się, że klient nie miał racji, musi za nią zapłacić. Ich gaz jest sprawdzany wyrywkowo przez Centralne Laboratorium Pomiarowo-Badawcze, a wyniki badań można sprawdzić online.

Tymczasem z ubiegłorocznych badań TNS OBOP wynika, że niemal co drugi klient zgłasza zastrzeżenia do swojego dostawcy paliwa. Według Kamila Pluskwy-Dąbrowskiego, prezesa Federacji Konsumentów, zdecydowana większość skarg dotyczy zawyżonych prognozowanych faktur, kosztów przyłączenia domu do sieci, które faktycznie są wyższe od szacowanych, i właśnie jakości gazu.

Janusz Kuliberda, powiatowy rzecznik konsumentów w Kluczborku, mówi, że mieszkańcy powiatu, jeśli skarżą się na dostawców mediów, to zwykle na nietrafione prognozy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska