Odbudowują stanicę WOPR nad Jeziorem Nyskim

Kla
Stanica czekała kilka lat na kompleksowy remont. Wodniakom pomagają w nim również ludzie dobrej woli i firmy, przekazując darmowe materiały bądź datki.
Stanica czekała kilka lat na kompleksowy remont. Wodniakom pomagają w nim również ludzie dobrej woli i firmy, przekazując darmowe materiały bądź datki. Kla
Zakończył się główny etap remontu siedziby WOPR w Głębinowie, która spłonęła przed kilkoma laty. W pracach ratownikom pomagają bezrobotni.

- Wiecha już stoi, chłopcy kładą folię, a za dziesięć dni pójdzie na to blacha. Do 21 listopada musimy się ze wszystkim uwinąć, bo wówczas kończą się kursy dla bezrobotnych, którzy w ramach szkoleń pomagają nam w odbudowie WOPR-ówki - tłumaczy Jarosław Białochławek, nowy szef nyskiego oddziału WOPR.

Przy odbudowie stanicy w podnyskim Głębinowie, która pięć lat temu została poważnie zniszczona podczas pożaru, pomagają nie tylko niezliczone rzesze czynnych ratowników, ale również ci, którzy już dawno odeszli na emeryturę. Wśród nich są i tacy, którzy strzegli bezpieczeństwa wypoczywających nad Jeziorem Nyskim nawet i 30 lat temu.

- Wszyscy garna się do roboty - mówi Białochławek. - W weekendy społecznie pracuje nas po dwudziestu.

Czytaj też**W Głębinowie pod Nysą trwa szacowanie strat po pożarze**

Oprócz ratowników w remoncie biorą udział również wspomniani bezrobotni, którzy przy okazji przysposabiają się do zawodu cieśla-dekarz. Efektem ubocznym ich kursu, który finansowany jest przez Powiatowy Urząd Pracy w Nysie, będzie właśnie wkład w odnowienie WOPR-ówki. A wkład ów oszacować można na około 40 tys. zł. Drugie tyle to wypracowane przez samych ratowników pieniądze pochodzące z różnego rodzaju szkoleń.

- Pomaga nam nie tylko starostwo i urząd pracy, ale również cała masa ludzi dobrej woli, firm i zakładów, które albo wspierają nas finansowo, albo też ofiarowują za darmo materiały budowlane - dodaje pan Jarosław. - W ten sposób właśnie dostaliśmy plastikowe okna, cegły, rury, kable, które niebawem trzeba będzie tam zainstalować. Wszak do końca prac jeszcze daleko.

Mimo tego ratownicy są pełni optymizmu i wierzą, że już w przyszłym roku uda się doprowadzić stanicę do stanu kompletnej używalności.

- I wówczas będzie najpiękniejszą WOPR-ówką w Polsce! - uśmiecha się szef ratowników wodnych. - Bo największa pod względem gabarytów, to ona już jest.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska