Odchodzący z Teatru Kochanowskiego dyrektor poszedł na rękę pracownikom

Iwona Kłopocka-Marcjasz
Iwona Kłopocka-Marcjasz
Tomasz Konina odejdzie z teatru do końca września.
Tomasz Konina odejdzie z teatru do końca września. Archiwum
Tomasz Konina spełni prośbę pracowników i nie zmieni im warunków zatrudnienia ani płacy. O pozostawienie tych decyzji nowemu dyrektorowi apelował do Koniny zespół Kochanowskiego w liście otwartym.

Pod listem wysłanym m.in. do ministra kultury i marszałka województwa opolskiego podpisała się ponad połowa pracowników.

- Przez osiem lat pracy w Opolu dobro teatru i mojego zespołu było dla mnie najważniejsze. Dlatego przychylam się do ich prośby - mówi Tomasz Konina. Decyzję podjął w środę po południu. W czwartek powiadomi o niej pisemnie swój zespół.

1 lipca w teatrze przestaje obowiązywać układ zbiorowy. Dyrektor wypowiedział go w lutym, aby móc prowadzić proces naprawczy. W trudnej sytuacji finansowej - spowodowanej obniżoną dotacją i zadłużeniem teatru - oszczędności chciano szukać m.in. odbierając niektóre przywileje finansowe pracownikom technicznym. O 30 procent zostały też obcięte stawki aktorskie.

Pracownicy teatru obawiali się, że że 1 lipca wszyscy dostaną umowy wypowiadające, a zaproponowane im nowe warunki pracy i płacy będą niekorzystne. - Za złą sytuację finansową nie mogą odpowiadać ci, którzy nic nie zawinili - powtarzali szefowie dwóch związków zawodowych. Próby negocjacji przez kilka miesięcy nie przyniosły porozumienia.

Najmniej zarabiająca część załogi oczekiwała jednak nowych zasad wynagradzania. Dyrektor Konina mówi, że zamierzał im podnieść pensje zasadnicze, wliczając do nich dodatki, które wg nowych przepisów są już archaiczne. Teraz już tak się nie stanie.

W środę z załogą "Kochanowskiego" spotkał się marszałek Grzegorz Sawicki. Zaproponował spotkanie głównie po to, by wyjaśnić plotki, jakoby konkurs na dyrektora był już rozstrzygnięty. Gorącą sprawą okazał się jednak list otwarty, w którym domagano się także wstrzymania biegu wypowiedzenia układu zbiorowego. Zdaniem marszałka Sawickiego nie należy jednak tego robić.

- Atmosfera w teatrze jest bardzo zła - ocenia Grzegorz Sawicki. - Pracownicy są podzielni na grupy interesów, każda broni swoich przywilejów. Bardzo słaba jest komunikacja między dyrektorem a pracownikami. Wszyscy duże nadzieje pokładają w nowym szefie.

- Liczymy na to, że przyjdzie osoba z wizją uzdrowienia sytuacji. Zabiegamy o to, by grono kandydatów było liczne - mówi Adam Ciołek, szef związku zawodowego aktorów.

Na razie na konkurs wpłynęło jedno zgłoszenie, ale kilka osób do tego się przymierza. 7 lipca zostaną otwarte koperty. Konkurs zostanie prawdopodobnie rozstrzygnięty do 20 lipca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska