W czwartek pod starostwem w Oleśnie zorganizowali pikietę. Demonstrujący żądali zwrotu budynku ośrodka zdrowia, w którym przyjmował lekarz, a także wyjaśnień dotyczących sprzedaży przychodni. Manifestanci zarzucili władzom powiatu, że budynek został sprzedany bez porozumienia z mieszkańcami wsi.
- Przez lata Bodzanowice miały ośrodek zdrowia, teraz człowiek najbliższego lekarza aż w Radłowie musi szukać - skarżyła się Maria Kierat, uczestniczka pikiety.
Pod koniec ubiegłego roku na wiejskim zebraniu oleski starosta zapewniał, że nikt ośrodka zdrowia nie sprzeda.
- Oszukał nas! - stwierdził Bogdan Syrek. - Budynek został po cichu sprzedany, a o przetargu nikt nie usłyszał.
- Budynek poszedł za niewielkie pieniądze, które nie uratują kasy powiatu - przekonywał Jan Rychter z Bodzanowic. - Mogliśmy na przykład założyć stowarzyszenie działające na rzecz ośrodka zdrowia.
Według Grażyny Krawczyk-Chęcińskiej, odpowiedzialnej w oleskim starostwie za przetargi, informacja o sprzedaży budynku ośrodka zdrowia w Bodzanowicach znalazła się w lokalnej gazecie powiatowej i na tablicy ogłoszeń starostwa.
- A sołtys Bodzanowic był obecny na posiedzeniu zarządu powiatu - przypomniała Grażyna Krawczyk-Chęcińska, odpierając zarzut, że nikt wsi o przetargu nie poinformował. - Starostwo proponowało sprzedaż lokalu, na prawach pierwokupu, przyjmującej tam lekarce, ale nie była tym zainteresowana. Do ogłoszonych dwóch przetargów w ubiegłym roku nikt nie przystąpił.
Lokal, w którym przyjmował lekarz internista, kupiła emerytowana pielęgniarka (mieszka w budynku byłego ośrodka zdrowia) za 22,5 tys. zł.
Jan Kus, starosta oleski, pokazał pikietującym oświadczenie nabywcy lokalu, że zostanie on przeznaczony tylko na działalność służby zdrowia.
- Tam może przyjmować lekarz, ale weterynarii, albo zrobią hurtownię leków, też będzie służba zdrowia - ironizowali pikietujący.
Pomieszczenie, w którym przyjmował stomatolog, kupiła praktykująca w nim od lat dentystka - za 24,360 tys. zł.
- Skorzystała z prawa pierwokupu, a stumetrowe mieszkanie starostwo sprzedało za 6 tysięcy złotych, drugie, o powierzchni 64 m kwadratowych, za 3 tysiące - wyjaśnia starostwo. - Rada powiatu ustaliła 50-procentową bonifikatę, do tego braliśmy nakłady na remonty, poniesione przez najemców.
Starosta zapewnia, że od 1 lipca Bodzanowice będą miały lekarza. - W tej chwili podstawowa opieka zdrowotna działa na innych zasadach - wyjaśnia Jan Kus. - Kiedyś należała do całego zespołu opieki zdrowotnej, teraz przychodnię przejęli lekarze, którzy kontraktują swoje usługi w Narodowym Funduszu Zdrowia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?