Odkładać należy nie mniej niż 10 proc. wypłaty

(oprc. gru)
fot. archiwum
fot. archiwum
Radzi Jakub T. Górecki, certyfikowany doradca finansowy z Opola.

Henryk: - W jaki sposób mogę odkładać pieniądze, skoro zawsze wszystko wydaję? Czy warto odkładać pieniądze do przysłowiowej, czy może lepiej założyć sobie lokatę?

Zobacz: Zasady przyznawania kredytów w 2012 roku. Będzie gorzej?

Wiele osób ma jakąś swoją mniej lub bardziej skuteczną metodę odkładania pieniędzy. Ogólnie wszystkie sprowadzają się do tego, by zrobić plan swoich wydatków, dzieląc na poszczególne części nasze zarobki: żywność, czynsz, energię, telefon itd.

Dzięki takiemu podziałowi powinno się wygospodarować również pieniądze na oszczędności. Problem polega na tym, że takie planowanie choć rozsądne, prawie nigdy nie daje efektów. Metoda ta zmusza nas do płacenia w pierwszej kolejności innym: producentom żywności, dostawcom energii, usługodawcom telekomunikacyjnym.

W międzyczasie pojawiają się wyjątkowe okazje do niezaplanowanych zakupów, różnego rodzaju promocje, których oczywiście nie możemy ominąć. Pod koniec miesiąca okazuje się, że z pensji nie zostało już nic, co moglibyśmy odłożyć.

Kolejny miesiąc mija, a my mamy złe samopoczucie, że znowu nam nie wyszło. Można oczywiście wyjść z tego impasu płacąc co miesiąc najpierw sobie. Warto zrobić zlecenie stałe, by po pojawieniu się wynagrodzenia wykonany został przelew na konto oszczędnościowe, jeszcze przed zapłaceniem jakichkolwiek rachunków.

Minimum, jakie powinniśmy wpłacać jest zależne od naszych możliwości finansowych, jednak nie powinno być niższe niż 10% naszego wynagrodzenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska