Odmłodzona Stal Brzeg ma nowy cel

Jarosław Staśkiewicz
Jarosław Staśkiewicz
Trener zapowiada sporą rotację w składzie, więc Kamila Kudłak (od lewej) i Żaneta Sobota powinny spędzać na parkiecie wiele minut.
Trener zapowiada sporą rotację w składzie, więc Kamila Kudłak (od lewej) i Żaneta Sobota powinny spędzać na parkiecie wiele minut. Jarosław Staśkiwicz
W niedzielę brzeski zespół zaczyna II-ligowy sezon. W nowym składzie, z nowym trenerem i zadaniem zbudowania drużyny na przyszłość.

Dwa lata temu po wycofaniu się z ekstraklasy nikt nie stawiał żadnych celów przed mocno zmienioną drużyną, a brzeżanki niespodziewanie okazały się rewelacją rozgrywek II ligi, awansując do finałów baraży.

Rok temu presja na wyniki była już znacznie większa, ale tamtego sukcesu zespół nie powtórzył i latem przeszedł prawdziwą rewolucję.

Z drużyny odeszła cała pierwsza piątka na czele z doświadczoną Justyną Daniel (zakończyła karierę), rozgrywającą Martyną Mićków (wybrała Leszno) i zdolną juniorką Martą Wdowiuk (MUKS Poznań).

Pracę zakończył też trener Dariusz Konstańciuk, a nowym szkoleniowcem został Michał Kamieniecki z Wrocławia, który do dyspozycji ma bardzo młodą drużynę.
- Dlatego nie postawiliśmy przed trenerem zadania w postaci zajęcia konkretnego miejsca w lidze - podkreśla Mariusz Kolekta, wiceprezes Stali. - Mamy za to długofalową strategię, sięgającą 2018 roku, kiedy chcemy osiągnąć odpowiednio wysoki poziom sportowy, by myśleć o wygrywaniu.

Gra zespołu będzie się opierała o młode, ale mające już doświadczenie z gry II lidze brzeżanki: Karolinę Kozerę, Katarzynę Iwanicką i Żanetę Sobotę, znaną z poprzednich sezonów Agatę Księżopolską oraz trzy nowe zawodniczki.

Są to Monika Siemko i Lena Strojny oraz wracająca po kilku latach wychowanka brzeskiego klubu Anna Pijanowska. Trener ma też do dyspozycji całą grupę nastolatek, które z dobrej strony pokazywały się w przedsezonowych turniejach.

- W ostatnich sparingach forma była jeszcze nierówna, ale w sumie z przygotowań jestem bardzo zadowolony - mówił wczoraj trener Kamieniecki. - Do Leszna jedziemy bez wielkiego nastawiania się na wynik, bo rywal się wzmocnił. Liczę na dobrą walkę od 1 do 40 minuty, a jeśli uda się coś ugrać, to tylko będziemy się cieszyć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska