Odnalazł się zaginiony Marcin Wachowski z Olesna. Rodzina i policja szukali go od 5 dni

fot. Archiwum
fot. Archiwum
24-latek zaginął 1 kwietnia. Wczoraj sam zadzwonił do rodziny. Okazało się, że jest w kompleksie leśnym między Borkami Wielkimi a Wędziną. Był wycieńczony, został przewieziony do szpitala w Opolu.

Marcin Wachowski wyjechał z domu samochodem 1 kwietnia i ślad po nim zaginął.
Rodzina bez skutku próbowała się z nim skontaktować, miał wyłączony telefon komórkowy.

Rodzice zgłosili policji zaginięcie chłopaka. Przez 5 dni trwały poszukiwania. Zdjęciami zaginionego oplakatowano całą okolicę.

W poniedziałek ok. 8.30, po 5 dniach od zaginięcia, 24-latek sam zadzwonił do rodziców.

- Okazało się, że jest w kompleksie leśnym między Borkami Wielkimi a Wędziną - poinformował nas dzisiaj nadkomiasrz Zbigniew Kmieć, zastępca komendanta policji w Oleśnie.

Rodzice wraz z policją pojechali po chłopaka. Był wycieńczoiny, został przewieziony do szpitala w Opolu.

- Nie wiadomo jeszcze, co działo się z nim przez te 5 dni, mężczyzna jest zbyt wycieńczony, żeby go przesłuchać - mówi Zbigniew Kmieć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska