Odnowiony po pożarze kościół w Jełowej czeka już na parafian

Mariusz Jarzombek
Prace wykończeniowe są już zakończone, parafianie przygotowują się do środowego rekonsekracji kościoła.
Prace wykończeniowe są już zakończone, parafianie przygotowują się do środowego rekonsekracji kościoła. Mariusz Jarzombek
W grudniu zapalił się dach świątyni, zaraz potem wierni wzięli się do wielkiego remontu. Pierwsza msza święta odbędzie się w środę.
Kościól w Jelowej po remoncie

Kościół w Jełowej po remoncie

- Odnowioną podłogę myje się łatwiej, niż starą - żartowały panie, które wycierały dziś posadzkę kościoła.
W tym samym czasie zakrystianki wieszały dzwonki i inne części wyposażenia, panowie doklejali ostatnie ozdobne listwy, ustawiali też podest pod chrzścielnicę.

- Praktycznie gotowe jest wszystko - przyznały dziewczyny pracujące w zakrystii. To nad nią 16 grudnia doszło do zwarcia instalacji elektrycznej i wybuchu pożaru.

- Bogu dzięki, że pożar wybuchł za dnia, bo dym zauważono szybko. Gdyby nie to, strażacy nie zdołaliby ugasić ognia - mówili parafianie, którzy wkrótce zabrali się do odnawiania świątyni.

Najpierw wymieniono więźbę dachową i dachówki. W następnej kolejności założono nową instalację elektryczną, nagłośnieniową i alarmową.

- Tempo prac i zaangażowanie ludzi było niesamowite - przyznaje dziś ks. Helmut Piechota, proboszcz parafii pw. św. Bartłomieja.

W ciągu ośmiu miesięcy w kościele wymieniono część posadzki, odnowiono cudem ocalały, bo zalany wodą sufit, wymieniono też okna. W środku stoją teraz nowe ławki, organy przeszły gruntowny remont, drewniany ołtarz również przeszedł lifting.

- Przy okazji remontu w kościele odnowiliśmy praktycznie wszystko - tłumaczy ks. proboszcz, który dziś próbował już nowego nagłośnienia. Dzięki niemu w środę po godz. 18 dobrze słyszalny będzie biskup opolski Andrzej Czaja, ponownie poświęci kościół.

Cztery później przy okazji odpustu wierni modlić będą się w kościele parafialnym razem z gośćmi z całego dekanatu zagwiździańskiego w czasie niedzielnej sumy po raz pierwszy od pożaru .

- Msze odprawiane w małej salce katechetycznej to było dla nas wszystkich wielkie wezwanie - komentuje ks. Piechota dziękując zaangażowanym w remont parafianom, darczyńcom z całej diecezji i świata, a także lokalnym firmom.

Te ostatnie włączyły się w remont po tzw. "kosztach".
- Przecież zrobiliśmy to wszystko dla siebie - wyjaśniał Roman Raczek, który dziś kończył będzie instalację oświetlenie ołtarza.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska