Tymczasem na festynie doszło do awantury pomiędzy ochroną a uczestnikami, w wyniku której śmiertelnie pobity został 37-letni mieszkaniec Budzieszowic.
- Okładali go pałą, a później przydusili - relacjonowali świadkowie wydarzenia. - Skatowali, zabili za nic. Bandyci! Za kratki z nimi! - domagał się tłum tuż po tragicznym zajściu w sierpniu ubiegłego roku.
Śledztwo prowadzone przez nyską prokuraturę nieco się przedłużyło, ale jest już w końcowej fazie.
- Wykonujemy ostatnie czynności, analizujemy dokładnie materiał dowodowy - tłumaczy prokurator rejonowy w Nysie Anna Kawecka.
Wiadomo już jednak, że jeden z ochroniarzy - główny podejrzany będzie oskarżony o pobicie ze skutkiem śmiertelnym. - Pozostała dwójka odpowie za naruszenie art. 50 ustawy o ochronie osób i mienia, co odpowiada w kodeksie karnym przekroczeniu uprawnień - wyjaśnia prokurator Kawecka.
Akt oskarżenia trafi w lutym do Sądu Okręgowego w Opolu. Ochroniarze będą odpowiadali z wolnej stopy, a głównemu oskarżonemu za pobicie ze skutkiem śmiertelnym grozi od roku do 10 lat pozbawienia wolności.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?