Sobotnie spotkanie kończy I rundę rozgrywek w ekstraklasie. Jego wynik będzie miał duże znaczenie w walce o czołową ósemkę.
Tabela jako faworytki meczu wskazuje gospodynie. Odra ma na koncie sześć wygranych, a jej rywalki tylko trzy. Niestety, brzeżanki przystąpią do gry osłabione brakiem swojego kapitana Marty Żyłczyńskiej. Niedawno doznała ona kontuzji nogi, która okazała się groźniejsza niż początkowo myślano.
- Marta ma na razie zwolnienie lekarskie do końca roku - mówi Bolesław Garncarczyk, prezes klubu. - Ma naciągnięte ścięgna Achillesa. Jej brak, to na pewno spore osłabienie drużyny. Wierzę jednak, że jeśli drużyna zagra to co potrafi, to spokojnie wygra mecz i zbliży się do awansu do ósemki.
W zespole AZS-u, prowadzonym przez Katarzynę Dydek, do gry po kontuzji powinna natomiast już powrócić Reda Jankowska, co z kolei wzmocni siłę rażenia poznanianek. Czołowymi postaciami w AZS-ie są też świetnie rzucające Agnieszka Skobel i Amerykanka Adranne Ross. Gra tam też była koszykarka Odry Eliza Gołumbiewska.
- Poznań ma bardzo zgrany i wyrównany zespół i dlatego wszystkie musimy zagrać najlepiej jak potrafimy - uważa Natalia Małaszewska, rozgrywająca Odry. - W meczu pucharowym z Siemaszkami Piekary w środę miałyśmy okazję sprawdzić kilka wariantów gry w ataku oraz obronie i postaramy się to wykorzystać w sobotę. Zdajemy sobie sprawę, że czeka nas trudne spotkanie, ale nastroje są bojowe i będziemy walczyć do końca o wygraną.
Odra Brzeg - AZS Poznań, sobota, godz. 18.30, hala ul. Oławska. Bilety po 10 i 5 zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?