Odra jest jak mała Amazonka

Edyta Hanszke
Edyta Hanszke
Do krapkowickiej mariny zawijają wodniacy nie tylko z kraju. Odrę szczególnie chwalą sobie Niemcy.
Do krapkowickiej mariny zawijają wodniacy nie tylko z kraju. Odrę szczególnie chwalą sobie Niemcy. Radosław Dimitrow
Tak o rzece mówią Niemcy. Stowarzyszenie z Krapkowic oswaja z nią Opolan.

- Zwodowaliśmy nasz trzeci skuter dla dzieci, wkrótce czwarty. To nasz pomysł na przyciągnięcie najmłodszych nad wodę. W bezpiecznych warunkach basenu portowego dzieci w wieku 4-8 lat, czasami w towarzyskie rodziców, mogą spróbować swoich sił na elektrycznych skuterach - mówi Jan Szefer, komandor Portu Jachtowego Krapkowice.

Współpraca portu ze szkołą sportową skutkuje tym, że jej uczniowie w trakcie roku szkolnego, po lekcjach uczyli się pływać kajakami. Teraz za darmo doskonalą swoje umiejętności, a jesienią pokażą, co potrafią podczas rajdu wodnego do Opola.

-Staramy się docierać do różnych grup wiekowych i społecznych, żeby zachęcić je do rekreacji na Odrze - informuje komandor portu. - I to daje efekty. W tym roku przy udziale burmistrza zorganizowaliśmy rejsy dla dzieci, w tym niepełnosprawnych. W minioną niedzielę "Rusałką" pod Górę św. Anny wypłynęli emeryci i renciści. - dodaje.

Do portu w Krapkowicach zawija też coraz więcej wodniaków z zagranicy. W miejscowych widokach zakochał się m.in. właściciel jachtu z Niemiec i kupił cumowanie na dwa miesiące. Przypływa do Krapkowic systematycznie z Budapesztu, gdzie pracuje.

- Niemcy nie bez przyczyny nazywają Odrę małą Amazonką, bo w wielu miejscach jest dzika. Nasze stowarzyszenie chce pokazać te uroki mieszkańcom Krapkowic i regionu - podkreśla komandor Szefer.

Stowarzyszenie Port Jachtowy Krapkowice zostało założone w 2011 roku przez wodniaków wywodzących się z Krapkowic, Opola i Kędzierzyna - Koźla. Ostatnio pozyskało pieniądze unijne na kolejne inwestycje wokół mariny. Zdaniem komandora w przyszłym roku będzie można uznać organizację portu za zakończoną.

Irena Wójcik, naczelnik wydziału promocji o rozwoju gospodarczego Urzędu Miasta w Krapkowicach, mówi, że dzięki stowarzyszeniu Odra zaczęła żyć. - Dawniej był tam oskrobany budynek i licha toaleta. Teraz to miejsce do spędzania wolnego czasu dla całych rodzin, można smacznie zjeść, napić się dobrej kawy i regionalnego piwa, popływać statkiem. To znakomita oferta nie tylko dla mieszkańców Krapkowic - zachwala pani naczelnik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 10

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
boBudowniczy rzadko tu pisze a szkoda, mądrze argumentuje, ma ten człowiek wiedzę, jednak w większości to tu zwyczajna pyskówka, walka przeciwników i zwolenników jakiegoś tematu, ale bez argumentacji, 0 wiedzy itd.
b
boBudowniczy
W dniu 10.08.2014 o 07:27, wodnik napisał:

Jaka kuźwa Amazonka?Ten wyprostowany kanał ie ma nic wspólnego z prawdziwą rzeką.Niemcy się podniecają bo kilka krzaków zobaczą.

 Co prawda Odra jeszcze wygląda jak wyprostowany kanał, jednak ma coraz więcej wspólnego z prawdziwą rzeką. Z brudnego ścieku powoli zamienia się w normalną rzekę a stało to się ( i dzieje do dziś) po pierwszej katastrofalnej powodzi w 1997r, Po tej powodzi   nad Odrę zaczęły powracać dzikie kaczki, dzikie gołębie, potem czaple siwe i zimorodki a dziś można zobaczyć orła bielika, nawet bobry i wydry, że o pasących się sarenkach na brzegu nie wspomnę. We wodzie pojawiły się gatunki ryb dawno nie widziane, choćby jazie i klenie, sandacze i sumy, brzany, okonie i szczupaki, wielkie leszcze i tołpygi a woda gęsta jest od narybku. To świadczy o tym,że po poprawie jakości wody natura szybko odrabia straty, na szczęście nigdy nie będzie Amazonką bo nie ten klimat. Czy ktokolwiek chciałby widzieć w Odrze np elektryczne węgorze, anakondy albo jakieś krokodyle?  na pewno nie. A nasi niemieccy sąsiedzi wcale nie muszą jechać do Krapkowic żeby zachwycać się Odrą, przecież to rzeka graniczna i mogą  se ją podziwiać ze swojego brzegu, i to na odcinku kilkuset kilometrów.

Jeśli zaś chodzi o jazy i śluzy to powinny zostać w użytecznym stanie (pomimo słabej żeglugi)  ponieważ spiętrzają i spowalniają spływ wody. Gdyby ich nie było, to Odra zamieniłaby się w rwący strumień o lustrze wody niższym od obecnego  prawie o dwa metry a konkretnie o wysokość jazu w Rogowie.

Niech więc tak zostanie, a my dbajmy o to żeby nie przeszkadzać tzn nie brudzić wody i brzegów, a będzie tylko lepiej.

K
Korek

Bylem w czerwcu w Krapkowicach Marina super sprawa kiedy bylem w LPZ w otmecie i tam tez bylo fajnie Pan Bartkowski prowadzil ten klub.

Pozdrawiam

W.Szmuk

G
Gość
Mam takie pytanko, a dlaczego strona portu albo gminy nie informuje wcześniej o tej współpracy między gminą a portem tylko najpierw media? To tu się dowiaduję, że dzieci ze szkoły sportowej wypływały, dziwne to, które klasy? wybrane? o emerytach też pierwsze słyszę, dlaczego to nie podane wcześniej, tak aby zainteresowani mogli popłynąć. Wszystko do mediów i ... po fakcie.
a
anuś
W dniu 10.08.2014 o 07:27, wodnik napisał:

Jaka kuźwa Amazonka?Ten wyprostowany kanał ie ma nic wspólnego z prawdziwą rzeką.Niemcy się podniecają bo kilka krzaków zobaczą.

Jak Krzyżaki widzą kilka drzewek rosnących blisko siebie wokół kałuży, to dla nich jest to niemal puszcza. A jak tam jest dodatkowo kilka wróbli i myszy, to już należy taką puszczę objąć specjalnym programem ochrony środowiska. :wub:  Ale tylko w Polsce, bo u siebie wszystko rżną, trują i tępią jak im się rzewnie podoba, również w myśl specjalnych programów ochronnych i z uwagi na dobro niemieckiego obywatela. Jednak najlepiej wychodzi im pouczanie Polaków jak należy dbać o ochronę środowiska :ph34r:

f
fd
W dniu 10.08.2014 o 07:27, wodnik napisał:

Jaka kuźwa Amazonka?Ten wyprostowany kanał ie ma nic wspólnego z prawdziwą rzeką.Niemcy się podniecają bo kilka krzaków zobaczą.

ha, ha, trafny komentarz! Krótko i na temat!

G
Gość

... ładowanie kasy w jachtowe, czy golfowe fantazje naszych nuworyszów jest kompletnie pozbawione sensu, przy katastrofalnej dziurze budżetowej i wielu innych, pilnych i znacznie bardziej ogólnospołecznych potrzebach ..., chociaż, jeśli sentymentalni Niemcy potrafią dostrzec w Odrze Amazonkę, to powinni szczególną zwrócić uwagę na MNiemieckie piranie, bo obiorą ich z mięska do ostatniej kostki.

G
Gość

" ... W minioną niedzielę "Rusałką” pod Górę św. Anny wypłynęli emeryci i renciści. - dodaje."

 

... jeśli dopłynęli  tą "Rusałką" pod samą  górę, to musiała pruć asfalt " na popych i przy okazji " nieźle się "nahalsować" ...

A
Aleg

Odra już i tak nie jest rzeką służącą do przewozu towarów to powinno się polikwidować śluzy i puścić ją na dziko gdyż teraz te śluzy tylko utrudniają ruch na tej rzece???

w
wodnik

Jaka kuźwa Amazonka?

Ten wyprostowany kanał ie ma nic wspólnego z prawdziwą rzeką.

Niemcy się podniecają bo kilka krzaków zobaczą.

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska
Dodaj ogłoszenie