Odra Opole bez prezesa i trenera

fot. Mariusz Matkowski
- Czuję się nie szanowany przez opolskie środowisko piłkarskie - mówi Vreuls o powodach swej decyzji.
- Czuję się nie szanowany przez opolskie środowisko piłkarskie - mówi Vreuls o powodach swej decyzji. fot. Mariusz Matkowski
Guido Vreuls zrezygnował z prezesowania II-ligowej Odrze Opole. Trenerem nie będzie też Rob Delahaije.

- Rezygnuję z funkcji prezesa klubu, a w czwartek rano (17 kwietnia - red.) przedstawię swoją decyzję zarządowi - informuje Guido Vreuls. - Również trener Rob Delahaije nie będzie już prowadził zespołu. Natomiast w ciągu trzech tygodni zapadnie decyzja czy OTTO pozostanie sponsorem Odry - mówi.

Swoją decyzję Vreuls ogłosił podczas dzisiejszego (16 kwietnia) spotkania z kibicami i zawodnikami. Jak uzasadnia ten krok?
- Czuję się nie szanowany przez opolskie środowisko piłkarskie. Nie chodzi mi jednak tylko o nasze wcześniejsze spotkanie (w ubiegły poniedziałek, padło na nim wiele zarzutów pod adresem holenderskiego sternika klubu - red.) - mówi Vreuls. - Więcej w tej sprawie będę miał do powiedzenia w najbliższych dniach. Jednocześnie chcę zaznaczyć, że do czerwca będę pomagał we wszystkich sprawach, które dla klubu są ważne.
Holender funkcję prezesa pełnił od października 2006 roku. W klubie znalazł się jako przedstawiciel sponsora klubu - holenderskiej firmy OTTO. W czasie jego pracy w klubie (prezesm był Janusz Wysocki) opolanie awansowali do II ligi. Aktualnie klub boryka się z problemami finansowymi, a zespół wiosną nie wygrał sześciu kolejnych spotkań ligowych, w których na dodatek prezentował się bardzo słabo.

Razem z prezesem z Odrą ma się pożegnać także jego rodak - trener Rob Delahaije. Pod jego wodzą Odra nie wygrała meczu, w sześciu zdobywając jedynie cztery punkty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska