Odra Opole ma licencję na grę

Marcin Sagan
Marcin Sagan
Bramkarz Marcin Feć (z lewej) i obrońca Krzysztof Janicki, a wraz z nimi kibice mogą odetchnąć z ulgą. Odra będzie grała na II-ligowych boiskach.
Bramkarz Marcin Feć (z lewej) i obrońca Krzysztof Janicki, a wraz z nimi kibice mogą odetchnąć z ulgą. Odra będzie grała na II-ligowych boiskach.
Opolski klub może w spokoju myśleć o występach w II lidze. PZPN przyznał mu niezbędny dokument.

Trochę czasu spędziłem w siedzibie PZPN-u w poniedziałek - mówił dyrektor opolskiego klubu Andrzej Prawda. - W słynnym budynku na ul. Miodowej w Warszawie byłem już o godz. 9 rano. Potem wyszedłem i jeszcze trzy razy przychodziłem. Wszystko się trochę przeciągało. Próbowałem podpytywać znajomego członka komisji licencyjnej, jak wygląda nasza sprawa. Nic mi nie chciał powiedzieć, ale byłem przekonany, że wszystko będzie dobrze. Dostarczyliśmy przecież wszystkie niezbędne dokumenty.

Prezes Odry Guido Vreuls był spokojny o końcowe rozstrzygnięcie.
- Nie denerwowałem się - przyznaje sternik klubu. - Zrobiliśmy wszystko jak należy i bez niepokoju czekałem na telefon od dyrektora.

Około godz. 16.00 przekazana została decyzja komisji licencyjnej. Spośród dziewięciu klubów II ligi, które nie otrzymały licencji za pierwszym podejściem, tylko jeden - PogońSzczecin - nie dostał jej również w trybie odwoławczym. Oznacza to, że szczecińskiego klubu raczej nie zobaczymy na boiskach zaplecza ekstraklasy, a jego miejsce zajmie najprawdopobniej najwyżej sklasyfikowany spadkowicz - Kmita Zabie-rzów. Szczecińscy działacze zapowiadają, że nie złożą broni i będą próbowali jeszcze w jakiś sposób uzyskać zgodę na grę w II lidze. Niczego więc nie można jeszcze przesądzać.
- Choć byliśmy pewni, że dostaniemy tę licencję, to jednak pewna doza niepewności istniała - mówi dyrektor Prawda. - Możemy więc odetchnąć z ulgą i wziąć się do dalszej pracy.

Tej na pewno nie brakuje. Nadal pozostała do spłacenia częśc zobowiązań w ZUS-ie (około 20 tys. zł). Trzeba też zarejestrować zawodników do gry w nowym sezonie. To kolejny koszt około 40 tys. zł.

Oprócz dobrej wiadomości dotyczącej licencji jest także dobra informacja sportowa. Kontuzja kostki, jakiej nabawił się w sobotnim sparingu nigeryjski napastnik Ugochukwu Enyinnaya, zgodnie z pierwszymi diagnozami okazała się na szczęście mało groźna.
Na wczorajszym treningu nasz snajper nie ćwiczył wprawdzie z resztą drużyny, ale normalnie biegał i powinien być w pełni dyspozycji na sobotni, inaugurujący sezon w II lidze mecz z Piastem Gliwice.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska