Atmosfera w zespole Odry od kilkunastu dni jest fatalna, a wszystko przez pieniądze, a dokładniej ich brak. Piłkarze od czterech miesięcy nie dostają wypłat wynikających z kontraktów i żyją z premii meczowych. Jednak opolanie w ostatnich sześciu spotkaniach zdobyli tylko cztery punkty i w efekcie nastroje są fatalne.
- Na kilka godzin musimy zapomnieć o beznadziejnej sytuacji - mówi Marek Tracz. - Ze Stalą zagramy o całą pulę i damy z siebie wszystko. Tylko wygrana sprawi, że zima będzie trochę cieplejsza.
Odra musi pokonać Stal jeżeli chce zakończyć ten rok w bezpiecznej strefie. Aktualnie zajmuje miejsce barażowe, a Stal plasuje się obok i ma tyle samo punktów. Nasi piłkarze powinni pamiętać pierwszy pojedynek w Stalowej Woli, który przegrali na własne życzenie, będąc zespołem lepszym.
- Od kiedy pracuję w Opolu jeszcze sobie ze Stalą nie poradziliśmy i musimy skończyć z tą przykrą tradycją - mówi trener Andrzej Prawda. - Mam nadzieję, że piłkarze się zmobilizują, dadzą z siebie wszystko i wyeliminują błędy, który ostatnio sporo nas kosztowały. Może dopisze też nam odrobina szczęścia, bo w kilku meczach graliśmy dobrze, ale nie punktowaliśmy.
Ważne
Ważne
Odra Opole - Stal Stalowa Wola, sobota (8 listopada), godz. 16.00, stadion ul. Oleska. Bilety: 15 zł (normalny), 10 zł (sektor A) oraz 5 zł (kobiety i dzieci do lat 13).
Aby wygrać niebiesko-czerwoni muszą zdobyć bramkę, a to w ostatnim czasie przychodzi im bardzo ciężko. W ośmiu meczach (w tym dwóch pucharowych) zdobyli zaledwie cztery gole.
- Sytuacja nie sprzyja koncentracji, ale zdajemy sobie sprawę, że czeka nas bardzo ważny mecz i ja zrobię wszystko, abyśmy wygrali - mówi Marcin Józefowicz. - Co będzie po rundzie tego nie wiem, ale nikt nie będzie oceniał mnie przez pryzmat sytuacji klubu, ale przez moją grę. Dlatego damy z siebie wszystko. Z drugiej strony sezon się nie kończy i nie gramy o życie. Dlatego uważam, że nie możemy się podpalać, tylko spokojnie grać i wygrać.
W ekipie Odry wykluczony jest występ pauzującego za kartki Madrina Piegzika oraz prawdopodobnie Łukasza Ganowicza i Artura Monasterskiego.
- Łukasz ma zakaz gry od lekarza i muszę się gimnastykować, aby złożyć zespół i go zmotywować - mówi trener Andrzej Prawda. - Gramy o podwójną stawkę, premie, spokojną zimą. Wyzwanie jest duże i musimy mu sprostać.
Kadrowe problemy Ody są niczym, przy sytuacji w Stali. Kontuzjowany jest Abel Salami, a za kartki pauzują Jaromir Wieprzęć i Tomasz Walat. Z kolei na liście rekonwalescentów, którzy mogą nie zagrać są: Jacek Maciorowski, Jonasz Jeżewski, Kamil Karcz i Jakub Ławecki. Cała siódemka to podstawowi gracze swojego zespołu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?