Odra Opole po twardyjm boju remisuje z GKS-em Katowice 2-2

Łukasz Baliński
Łukasz Baliński
Odra Opole remisuje z GKS-em Katowice 2-2
Odra Opole remisuje z GKS-em Katowice 2-2 Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
Po bardzo emocjonującej drugiej połowie piłkarze Odry Opole ostatecznie zremisowali z GKS-em Katowice 2-2. Było to zaległe spotkanie z 9 kolejki zaplanowanej na weekend 7-9 września.

Pierwsza połowa należała do miejscowych i w sumie nie ma w tym stwierdzeniu nic odkrywczego wszak zdobyli przez ten czas dwa gole. Mogli jednak jeszcze co najmniej dwa razy więcej.

Zaczęli bowiem bardzo dobrze i nie minęło 300 sekund gry, a świetną akcję przeprowadził Grzegorz Piesio, jednak po udanym dryblingu pomylił się nieznacznie.

Z kolei gdy tablica wyników obwieszczała pół godziny gry, ten sam zawodnik wypracował sobie znakomitą okazję jednak piłka za bardzo uciekła mu do boku i Tobiasz Weinzettel nie miał problemów z powstrzymaniem go.

W międzyczasie swoje okazje mieli także podopieczni Mariusza Rumaka i to dwie całkiem niezłe. Najpierw Ivan Martin po łatwej stracie Bartłomieja Poczobuta, przed własnym polem karnym, uderzył wprost w dobrze ustawionego golkipera katowiczan, a następnie Mateusz Bodzioch po stałym fragmiencie gry ładnie uderzył szczupakiem, ale do szczęścia zabrakło mu kilku centymentrów.

To "Gieksa" wreszcie jednak dopięła swego. W 35. minucie Adrian Frańczak dośrodkował do Arkadiusza Woźniaka, a ten kapitalnym strzałem pokonał naszego golkipera.

Z kolei gdy obie drużyny szykowały się już na przerwę miejscowi mieli rzut wolny ustawiony parę metrów za polem karnym. Tymoteusz Puchacz spróbował swoich sił, ale też uderzenie nie było jakoś specjalnie mocne, jednak „Tobi” popełnił katastrofalny w skutkach błąd, futbolówka uciekła mu z rąk i wtoczyła się do siatki!

W szatni trener gości dokonał dwóch znaczących zmian, a na boisku pojawili się Jakub Moder i Dudu Paraiba, którzy wnieśli nieco ożywienia w ofensywne poczynania swojej drużyny.

W tym wypadku również zadziało powiedzenie „do trzech razy sztuka”. Najpierw po świetnej kontrze niebiesko-czerwonych miejscowi desperacko zablokowali akcję, a później Rafał Niziołek został w ostatniej chwili odcięty od podania przez bramkarza rywali.

Niebawem jednak Ivan Martin świetnie odnalazł się z piłką w "szesnastce" GKS-u, poradził sobie z obrońcą i nie dał szans Mariuszowi Pawełkowi. Zaraz potem katowiczanie mogli znowu odskoczyć, ale Piesio nie był zbyt precyzyjny po ogromnym zamieszaniu w polu karnym Odry.

Za to niebawem naszym piłkarzom dopisało szczęście. Po tym jak wyszli z błyskawiczną kontrą, akcję prawą stroną przeprowadził Mariusz Rybicki i próbował zgrywać do Modera, ale podanie przeciął Bartłomiej Poczobut i skierował futbolówkę wślizgiem do bramki!

W samej końcówce gospodarze mieli piłkę meczową jednak za kiksa z pierwszej połowy zrehabilitował się Weinzettel.

GKS Katowice - Odra Opole 2-2 (2-0)
Bramki: 1-0 Woźniak - 35., 2-0 Puchacz - 45., 2-1 Ivan Martin - 68., 2-2 Poczobut - 71 (samobójcza).
GKS: Pawełek - Frańczak, Kamiński, Remisz, Puchacz - Woźniak (86. Rumin), Poczobut, Kurowski (77. Michalik), Piesio, Błąd (63. Tabiś) - Śpiączka. Trener Jacek Paszulewicz.
Odra: Weinzettel - Janasik, Baranowski, Bodzioch, Winiarczyk (46. Dudu Paraiba) - Janus, Szota (46. Moder), Niziołek, Czyżycki (74. Bonecki), Rybicki - Ivan Martin. Trener Mariusz Rumak.
Żółte kartki: Piesio - Bonecki, Szota.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska