Odra Opole podejmowała GKS Bełchatów i znowu wygrała! [ZDJĘCIA Z MECZU]

Łukasz Baliński
Łukasz Baliński
Odra Opole - GKS Bełchatów 1-0.
Odra Opole - GKS Bełchatów 1-0. Łukasz Baliński
Po trzech zwycięstwach z rzędu piłkarze Odry Opole podejmowali w piątek wieczór GKS Bełchatów z zamiarem wydłużenia tej serii. I to im się udało, a wygrali 1-0 po golu Krzysztofa Janusa.

Po trzech zwycięstwach z rzędu piłkarze Odry Opole podejmowali w piątek wieczór GKS Bełchatów z zamiarem wydłużenia tej serii. I to im się udało, wszak wygrali 1-0, ale nie bez problemów.

Kto nie znałby sytuacji w tabeli, a sugerował tym co działo się na boisku w pierwszej połowie pomyślałby, że to goście są znacznie wyżej w tabeli. Piłkarze spod Łodzi bowiem od początku nadawali ton grze. Przez długi czas konkretów z tego nie było, tym bardziej, że nie grzeszyli oni dokładnością, ale na pewno Kacper Rosa musiał być czujny.

Wraz z upływem minut coraz bardziej jednak kotłowało się pod jego „świątynią”. Dwa razy choćby Mateusz Kamiński ofiarnie blokował dośrodkowania i uderzenia rywala. Szczególnie groźne było to Łukasza Wrońskiego gdy na tablicy zegar pokazywał już prawie pół godziny gry. Zaraz potem przeciwnik miał dwa rzuty rożne z rzędu, ale obrona opolan była czujna.

Aż wreszcie Tomas Mikinic przyjął futbolówkę na prawej flance i zagrał wzdłuż bramki GKS-u, jednak nie było nikogo kto zamknąłby to podanie. Na to szybko odpowiedzieli przyjezdni, ale najpierw piłkę na korner wypiąstkował Rosa, a niebawem w roli „blokującego” Kamińskiego zmienił Sebastian Bonecki. Pomocnik Odry w ostatniej chwili zablokował Patryka Makucha na linii pola karnego. I niebawem mieliśmy koniec inauguracyjnej odsłony.

Na początku drugiej połowy gospodarze również nie wyglądali jakby mieli wielkie chęci zapuszczać się pod „szesnastkę” przeciwnika. Na szczęście po paru minutach okazało się, że to była chyba tylko „zasłona dymna”. Z minuty na minuty bowiem rozkręcali się coraz bardziej. Aż wreszcie Krzysztof Janus kapitalnym uderzeniem z rzutu wolnego pokonał Pawła Lenarcika.

Zaraz potem na 2-0 mógł podwyższyć Arkadiusz Piech jednak zbyt mocno podniósł piłkę, a ta przeleciała nad poprzeczką. Napastnik opolan nie miał jednak zamiaru odpuszczać i niebawem znowu postraszył defensywę gości. Tym razem próbował podkręcić futbolówkę na dłuższy słupek, ale zrobił to zbyt mało precyzyjnie.

Miejscowi tak zapamiętale atakowali, że zapomnieli o defensywie. Na kwadrans przed końcem Rosa zbyt mało zdecydowanie wybiegł przed pole karne, nabił Makucha… i niewiele brakowało, a piłka by go przelobowała! Niebawem jednak zrehabilitował się broniąc na raty strzał z 10 metrów Dawida Flaszki po sporym zamieszaniu pod jego bramką.

Później już podopieczni Dietmara Brehmera nastawili się na kontry, jednak nic godnego uwagi się nie działo i koniec końców zwyciężyli 1-0. Tym samym nie tylko wygrali po raz czwarty z rzędu, ale i znowu uczynili to jednym golem przewagi.

WIĘCEJ INFORMACJI WKRÓTCE

Odra Opole - GKS Bełchatów 1-0 (0-0)
Bramka:
1-0 Janus - 55.
Odra: Rosa - Tabiś, Kamiński, Żemło, Matuszewski - Mikinic (87. M. Gancarczyk), Bonecki, Trojak, Kort (82. Niziołek), Janus (70. Nowak) - Piech (82. Czapliński).
GKS: Lenarcik - Sierczyński, Michalski, Najemski, Szymorek -Wroński (84. Bator), W. Gancarczyk, Witek (60. Hilbrycht), Makuch, Eizenchart (74. Łapiński) - Winsztal (74. Flaszka).
Żółte kartki: Kort - Najemski, Szymorek, Witek, Wroński.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

echodnia Jacek Podgórski o meczu Korony Kielce z Pogonią Szczecin

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska