- Przede wszystkim gratuluję przeciwnikom dobrego spotkania, ale nie ma co ukrywać, że to my pomogliśmy im w zdobywaniu bramek - nie krył Mariusz Rumak. - Mój zespół szczególnie w pierwszej połowie zagrał słabe spotkanie. Później oczywiście mecz się zmienił, bo Jakub Habusta dostał czerwoną kartkę i inaczej to wyglądało. Próbowaliśmy po zmianie stron zbliżyć się wynikowo i "złapać oddech", ale byliśmy nieskuteczni. Wiadomo, że gdy zespoły się otwierają, to czasem nadziewają się też na kontrataki. I dlatego taki wynik - dodawał.
Przyznawał też, iż teraz najważniejsze jest by w środę zrehabilitować się w oczach kibiców. Wszak tego dnia jego podopieczni rozegrają zaległy mecz z Chrobrym.
- Powiedziałem moim piłkarzom, że piłka uczy pokory, teraz przegraliśmy, ale najważniejsze, jak zareagujemy w Głogowie - przyznawał szkoleniowiec Odry. - To główny cel pracy z zespołem. Ostatniego wyniku już nie odwrócimy, ale możemy przemówić boiskiem w następnym spotkaniu.
Znacznie bardziej zadowolony był jego vis a vis po stronie katowiczan, czemu oczywiście dziwić się nie można.
- Dziękuję moim zawodnikom za determinację, zaangażowanie, realizację zadań taktycznych, bo to był dla nas bardzo trudny mecz - mówił z mocną dozą kurtuazji Dariusz Dudek. - Wynik tego nie odzwierciedlał, ale myślę, że dobrze graliśmy też dwie kolejki temu z Rakowem Częstochowa, a przegraliśmy 0:3. Tak czy inaczej my musimy dalej robić swoje, bo nadal jesteśmy w strefie spadkowej - tłumaczył swój punkt widzenia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?