W środę (16 kwietnia) odbyło się drugie spotkanie prezesa Odry z kibicami opolskiego klubu, na którym pojawiło się około 60 sympatyków "Oderki". Już na wstępie prezes Vreuls poinformował:
- Rezygnuję z funkcji prezesa klubu, a w czwartek rano przedstawię swoją decyzję zarządowi. Również trener Rob Delahaije nie będzie już prowadził zespołu (pod jego wodzą Odra nie wygrała meczu, w sześciu zdobywając cztery punkty - od red.).
Vreuls nie chciał komentować swej decyzji.
- Dziwię się, że prezes nie chcę wytłumaczyć dlaczego rezygnuje - powiedział bramkarz Odry Marcin Feć. - Nagle dwa dni przed ważnym meczem dowiadujemy się, że prezes odchodzi, że nie ma trenera. Nie wiemy co będzie dalej z nami i klubem.
- Czuję się nie szanowany przez opolskie środowisko piłkarskie - odpowiedział Vreuls. - Nie chodzi mi tylko o nasze wcześniejsze spotkanie (w ubiegły poniedziałek, padło na nim wiele zarzutów pod adresem holenderskiego sternika klubu - dop. red.). Więcej w tej sprawie będę miał do powiedzenia w najbliższych dniach. Jednocześnie pragnę poinformować, że do czerwca nadal będę pomagał we wszystkich sprawach, które dla klubu są ważne.
- Jestem zaskoczony decyzją prezesa - przyznał członek zarządu Ireneusz Sołek, który też był obecny na spotkaniu. - W czwartek rano w trybie pilnym zrobimy zebranie zarządu i będziemy się zastanawiać co dalej.
Ważną kwestią pozostaje dalsze finansowanie klubu przez holenderską firmę - OTTO, która jest głównym sponsorem klubu i przekazuje około 350-400 tys. zł rocznie. Vreuls jest szefem tej firmy na Polskę.
- Umowę z klubem mamy do końca czerwca i z niej się wywiążemy - zapewniał Vreuls. - Decyzja o tym, czy OTTO nadal będzie sponsorować klub zapadnie w ciągu najbliższych dwóch, może trzech tygodni. Ona należy jednak do Franka Van Goola, który jest właścicielem firmy.
Na spotkaniu byli również przedstawiciele piłkarzy. Mieli oni opowiedzieć o sytuacji organizacyjnej klubu.
- Na pewno nie odpowiada ona drugoligowym standardom - przyznał kapitan Łukasz Ganowicz.
Największym problemem klubu, który jest znany od kilkunastu tygodni, nie jest jednak organizacja, a dług jaki ma on głównie wobec ZUS-u i Urzędu Skarbowego. Ocenia się, że wynosi on około 750 tysięcy złotych.
Najbliższe tygodnie będą więc w Odrze, która broni się przed spadkiem z II ligi, bardzo nerwowe.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?