Odra Opole triumfowała po raz szósty. Tym razem ograła Koronę Kielce [DUŻO ZDJĘĆ]

Łukasz Baliński
Łukasz Baliński
Odra Opole tym razem ograła Koronę w Kielcach.
Odra Opole tym razem ograła Koronę w Kielcach. Dorota Kulaga
Szóstą wygraną w 1 lidze zanotowała Odra Opole. Tym razem nasi piłkarze ograli Koronę Kielce 2-0, a szacunek należy się im tym większy, iż spadkowicza z ekstraklasy pokonali na wyjeździe. Do tego w pełni zasłużenie.

Żeby było ciekawiej, to choć był to szósty triumf w tym sezonie podopiecznych Dietmara Brehmera, to dopiero pierwszy wywalczony większą różnicą niż jeden gol. Co jednak jeszcze bardziej godne uwagi to był to też szósty mecz naszego zespołu bez straty bramki. Jakby tego było mało Kacper Rosa pozostaje niepokonany od 395 minut, a przy tym z akcji w siedmiu grach nie pokonano go ani razu!

Dzięki tej wygranej niebiesko-czerwoni przesunęli się na drugie miejsce zaplecza elity. Ustępują tylko ŁKS-owi Łódź z którym to ponieśli jedyną porażkę w tych rozgrywkach.

W Kielcach lepiej w mecz weszli przyjezdni i już po 10 minutach mieli na swoim koncie dwie świetne okazje do zdobycia gola. W obu chodziło o uderzenia głową i w obu powstrzymał ich golkiper kielczan Marek Kozioł. Najpierw na rzut rożny sparował sprytną próbę Krzysztofa Janusa, a później złapał podejście Piotra Żemły.

Trochę potrwało nim miejscowi doszli do głosu, a najlepszą okazję w inauguracyjnej odsłonie mieli na jej półmetku, kiedy to Paweł Łysiak ładnie wycofał do Emilia Thiakane, a ten uderzył lewą nogą z 10 metrów, ale minimalnie obok słupka. Niebawem z kolei strzał Jacka Podgórskiego obronił pewnie Kacper Rosa. Natomiast kwadrans później Żemło intuicyjnie odbił sprytną próbę Thiakane z okolic miejsca skąd strzela się rzut karny.

Losy pojedynku rozstrzygnęły się niebawem po zmianie stron i to na przestrzeni 150 sekund. Najpierw Konrad Nowak przytomnie wykorzystał błąd Marcela Gąsiora, który zagapił się w niegroźnej sytuacji w swoim polu karnym, przejął piłkę i uderzył w długi róg. W kolejnej akcji z kolej Krzysztof Janus mocno dośrodkował z lewej strony i trafią w ramię Przemysława Szarka, a futbolówka wpadła do siatki!

Później na boisku długo nie działo się nic konkretnego, aż pięć minut przed końcem opolanie mogli podwyższyć prowadzenie, jednak Dawid Czapliński z sześciu metrów przeniósł piłkę nad poprzeczką. To się mogło niebawem zemścić bo kilka chwil potem Thiakane huknął z daleka, ale tylko obił poprzeczkę. W doliczonym czasie z kolei po rzucie rożnym Żemło skierował futbolówkę do bramki, ale sędzia uznał, że faulował przy tym jednego z rywali i gola nie uznał.

Korona Kielce - Odra Opole 0-2 (0-0)
Bramki:
0-1 Nowak - 50., 0-2 Szarek - 53.
Korona: Kozioł - Podgórski, Tzimopoulos, Szarek, Kordas - Petrovic (86. Sowiński), Cetnarski (56. Firlej), Gąsior (86. Basiuk), Łysiak (69. Długosz), Kiełb (86. Prętnik) - Thiakane.
Odra: Rosa - Tabiś, Kamiński, Żemło, Matuszewski - Mikinic (58. Gancarczyk), Bonecki (89. Wróbel), Nowak (71. Niziołek), Trojak, Janus (89. Winiarczyk) - Piech (71. Czapliński).
Żółte kartki: Petrovic, Prętnik, Tzimopoulos - Matuszewski, Trojak.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska