Odra Opole wciąż bez licencji

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Marek Tracz i pozostali piłkarze Odry Opole trenują, ale wciąż nie wiadomo, czy zagrają na boiskach I ligi.
Marek Tracz i pozostali piłkarze Odry Opole trenują, ale wciąż nie wiadomo, czy zagrają na boiskach I ligi.
Komisja licencyjna przy PZPN nie wyraziła zgody na udział Odry Opole w rozgrywkach I-ligowych. Ostatnią deską ratunku jest komisja odwoławcza.

W piątek komisja w drugim terminie rozpatrywała wnioski od klubów I-ligowych. Do pięciu, które otrzymały zgodę na grę na tym szczeblu przed tygodniem, dołączyło kolejnych dziesięć. Jako jedyne licencji nie otrzymały Wisła Płock i Odra Opole.

- Odra nie spełnia w naszej ocenie aż trzech warunków koniecznych do uzyskania licencji - tłumaczy Krzysztof Smulski, członek komisji. - Co prawda klub dostarczył kolejne dokumenty, ale nie ma wśród nich najważniejszych: umowy z Urzędem Skarbowym o porozumieniu w sprawie spłaty długu, jasno sprecyzowanej umowy z ZUS oraz uaktualnionego numeru z Krajowego Rejestru Sądowego. Komisja nie zajmuje się analizą pomysłów, ale musi mieć jasno na białym przedstawione ugody z wierzycielami.

Zapewne w poniedziałek do klubu wpłynie faks z decyzją PZPN-u i klub będzie miał wówczas cztery dni na odwołanie. Powtarza się zatem sytuacja sprzed roku, kiedy Odra licencję otrzymała w ostatniej instancji. Jeżeli nie przyzna ona Odrze licencji na grę w I lidze klub może ubiegać się o taką w II lidze. Może jednak jej nie dostać i wówczas będzie spadać za każdym razem o jedną klasę rozgrywkową w dół.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska