Odra Opole zagra w niedzielę ze Zniczem Pruszków

fot. Mariusz Matkowski
Charles Uchenna (główkuje) miał w spotkaniu z GKS-em Katowice dwie doskonałe okazje, ale na bramkę wciąż czeka.
Charles Uchenna (główkuje) miał w spotkaniu z GKS-em Katowice dwie doskonałe okazje, ale na bramkę wciąż czeka. fot. Mariusz Matkowski
Po trzech meczach z teoretycznie słabszymi ekipami, Odra zmierzy się na wyjeździe z najlepszą aktualnie drużyną I ligi.

Program

Program

Sobota: GKS Katowice - Warta Poznań, Tur Turek - Motor Lublin, GKS Jastrzębie - Korona Kielce, Podbes-kidzie Bielsko-Biała - Zagłębie Lubin, Stal Stalowa Wola -Flota Świnoujście, Górnik Łęczna - GKP Gorzów Wlkp.
Niedziela: Znicz Pruszków - Odra Opole (godz. 18.00)
Poniedziałek: Widzew Łódź - Dolcan Ząbki.
Wisła Płock - Kmita Zabierzów 3-0 (walkower)

Mecz ze Zniczem Pruszków nie będzie łatwym dla opolan, którzy w pojedynkach z zespołami o podobnym potencjale wywalczyli tylko jeden punkt. Tymczasem najbliższy rywal już od dziesięciu spotkań jest niepokonany, wiosną zdobył siedem punktów i po ostatniej wygranej z Wisłą Płock awansował na 1. miejsce .

Spotkanie jest dla Odry ważne jak każde inne ze względu na bardzo trudną sytuację, która sprawia, że o utrzymanie będzie ciężko. Poza tym kilku piłkarzy z Opola, a zwłaszcza Charles Uchenna, ma coś do udowodnienia Zniczowi. To właśnie występ Nigeryjczyka w pierwszym meczu sprawił, że zwycięstwo Odry 1-0 (bramka Tomasza Copika) zostało zweryfikowane przez PZPN jako walkower dla rywali.

- Chcę jak zawsze dać z siebie wszystko i wreszcie strzelić gola - mówi Uchenna. - Miałem już kilka okazji, ale brakuje mi chyba szczęścia.

- W każdym meczu szukamy punktów i także w Pruszkowie będziemy chcieli je zdobyć - zapewnia Mateusz Sławik, bramkarz Odry. - Każde spotkanie jest bowiem dla nas na wagę złota.

Znicz ma w ostatnich latach szczęście do napastników, co jest akurat problemem Odry. Rywale strzelają gole jak na zawołanie. Jesienią 2007 roku robił to Bartosz Wiśniewski, wiosną ubiegłego Robert Lewandowski, w poprzedniej rundzie Adrian Paluchowski. Teraz to zadanie spełnia Tomasz Chałas i właśnie jego najbardziej powinni się obawiać opolscy defensorzy.

Poza tym w barwach Znicza występuje dwóch piłkarzy, którzy niedawno reprezentowali nasz klub: Tomasz Feliksiak i Pape Samba Ba.

- Sam jestem ciekaw tej konfrontacji i tego jak wypadniemy na tle dobrego przeciwnika - mówi Paweł Odrzywolski. - Mamy respekt przed Zniczem, ale bać się nie możemy. Mimo straconych bramek nasza defensywa spisywała się dobrze i rywale często nam nie zagrażali, a teraz powinna być okazja do gry z kontry. Może to nam pomoże wywalczyć choćby punkt.

Trener Piotr Rzepka ma do dyspozycji wszystkich piłkarzy, ale jeszcze nie zdecydował o ostatecznym składzie wyjściowym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska