Ważne
Ważne
Odra Opole - GKS Bełchatów, godz. 18.00, stadion przy ul. Oleskiej. Bilety 10 zł.
Po raz ostatni Odra w oficjalnym spotkaniu zmierzyła się z KGKS-em w II-ligowym sezonie 2001/02. Straciła wówczas aż osiem bramek przegrywając u siebie 0-4, a na wyjeździe 1-4. W ostatnim półroczu obie "jedenastki" zmierzyły się ze sobą dwukrotnie, ale towarzysko. W marcu w meczu sparingowym opolanie wygrali 5-1, natomiast dwa tygodnie temu padł bezbramkowy remis. W obu spotkaniach trener GKS-u Orest Lenczyk wystawił jednak głębokie rezerwy swojego klubu.
Także i tym razem należy się spodziewać, że w barwach GKS-u mogą zagrać zmiennicy, ale już ci z bezpośredniego zaplecze wyjściowej "jedenastki". Raczej na pewno na Oleskiej zobaczymy jednak kilka bełchatowskich gwiazd... - Szanujemy rywala, ale chcemy za wszelką cenę awansować do kolejnej rundy - mówi reprezentant Polski Łukasz Garguła, lider GKS-u - Lekko nie będzie, bo puchar lubi płatać figle, jednak jesteśmy pewni swego.
- Orest Lenczyk przy swojej wyrównanej i szerokiej kadrze może pozwolić sobie na kalkulowanie, natomiast my musimy wystawić to co w tym momencie mamy najlepszego - dodaje Witold Mroziewski, trener Odry.
Takiej okazji może nie mieć, gdyż po meczu z GKS-em Katowice poturbowani są Łukasz Ganowicz, Tomasz Copik, Krzysztof Janicki i Madrin Piegzik.
- Jeżeli tylko będą w stanie zagrać na maksa, to wyjdą na boisku - mówi szkoleniowiec Odry. - Dla moich piłkarzy mecz z wicemistrzem Polski to wyzwanie, ale i świetna okazja, aby się wypromować. Na takich spotkaniach bywają mena-dżerowie i "szperacze" , więc jak ktoś ma aspiracje i umie grać w piłkę, ma niezłą okazję, aby się "sprzedać".
Oczywiście zdecydowanym faworytem spotkania jest szósta aktualnie drużyna polskiej ekstraklasy, ale w przeszłości takim była Wisła Płock, a w Opolu pożegnała się z pucharem.
- Chcemy pokazać się z jak najlepszej strony i powalczyć z GKS-em o awans - mówi Marcel Surowiak. - O wszystkim decyduje jeden mecz i może się zdarzyć wszystko. Musimy być niezwykle skoncentrowani i uniknąć własnych błędów. Niech przydarzają się one rywalom.
Oczywiście zdecydowanym faworytem spotkania jest szósta aktualnie drużyna polskiej ekstraklasy, ale w przeszłości takim była Wisła Płock, a w Opolu pożegnała się z pucharem.
- Chcemy pokazać się z jak najlepszej strony i powalczyć z GKS-em o awans - mówi Marcel Surowiak. - O wszystkim decyduje jeden mecz i może się zdarzyć wszystko. Musimy być niezwykle skoncentrowani i uniknąć własnych błędów. Niech przydarzają się one rywalom.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?