Odratują Nepomucena z Kałkowa

Redakcja
Przewiezienie Nepomucena do Nysy wcale nie było takie proste. Ze względu na ciężar, ale przede wszystkim wartość historyczna figury należało ją przenosić w częściach specjalnym podnośnikiem.
Przewiezienie Nepomucena do Nysy wcale nie było takie proste. Ze względu na ciężar, ale przede wszystkim wartość historyczna figury należało ją przenosić w częściach specjalnym podnośnikiem. Kla
Barokowa figura, pomazana w ubiegłym roku farbą olejną, przejdzie renowację pod okiem konserwatorów z nyskiej uczelni.

- Nie ma tego złego - uśmiecha się Magdalena Urbańczyk, inspektor wydziału gospodarki komunalnej w otmuchowskim magistracie. - Być może gdyby nie ten nieszczęsny czyn społeczny sprzed kilkunastu miesięcy, do dziś Nepomucen nie doczekałby się renowacji. Tymczasem został już zabrany do Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nysie, gdzie zajmują się nim specjaliści.

Do owego czynu społecznego doszło na wiosnę ubiegłego roku w podotmuchowskim Kałkowie. O przemalowanie figury Nepomucena najpierw "podejrzana" była opiekująca się nim pani Teresa, jednak później wyszło na jaw, że odnowieniem zabytku zajął się - w dobrej wierze rzecz jasna - pan Lesław. Zdarł mech drucianą szczotką, wyciął krzaki i pomalował Nepomucena palonym wapnem.

Gdy sprawa zrobiła się głośna, na skrzyżowanie do Kałkowa zjechali specjaliści od konserwatora zabytków w asyście burmistrza.

Stanęło na tym, że jarmarczna kolorystyka pozostać nie może, w związku z czym gmina musi zająć się fachową konserwacja barokowego zabytku. Jej koszt to kwota rzędu ok. 60 tys. zł. To dlatego Nepomucen trafił do nyskiego centrum konserwacji zabytków.

Samo miejsce, gdzie prawdopodobnie jesienią po odnowieniu trafi z powrotem, również ma być uprzątnięte. - Wycięte zostały już dwa drzewa, których korzenie niszczyły postument. Teraz mieszkańcy zajmą się karczowaniem i nasadzeniem kwiatów, a my zadbamy o ogrodzenie - wylicza Magdalena Urbańczyk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska