W poniedziałek ponad 300 opolskich fanów przeszło spod stadionu do rynku, ciesząc się z wywalczenia przez piłkarzy miejsca w II lidze. Jak się okazuje, klub może za to dostać karę.
- Będziemy wyjaśniać, czy ten przemarsz był legalny - mówi Sławomir Szorc, rzecznik komendy miejskiej policji. - Nie wykluczamy skierowania sprawy do sądy grodzkiego.
- Nie mieliśmy wszystkich wymaganych zgód - tłumaczy rzecznik Odry Mariusz Górniak. - Cały przemarsz był jednak uzgodniony z władzami miasta. Policja też była powiadomiona. Wszystko odbyło się w jak największym porządku, bardzo tego przestrzegaliśmy. Nasi kibice zachowywali się znakomicie. Wiedzieliśmy, że chcą jakoś uczcić sukces drużyny i woleliśmy, żeby to odbyło się pod pełną kontrolą i w sposób zorganizowany, a nie spontanicznie. Sympatycy pokazali, że można się świetnie bawić, a nie tak, jak było kilka tygodni temu w Warszawie. Wówczas zabrakło organizacji i doszło do rozrób.
Po co więc postępowanie policji?
- Mieliśmy skargi mieszkańców - tłumaczy Szorc.
W opolskim klubie martwią się teraz głównie skompletowaniem kadry na nowy sezon. Wczoraj działacze rozmawiali z trenerem Mirosla-vem Copjakiem.
- Doszliśmy do porozumienia i trener będzie pracował z zespołem w przyszłym sezonie - mówi prezes Janusz Wysocki. - Teraz pojechał na urlop, a my mamy czas na zebranie odpowiedniego budżetu na zespół. Chodzi o nowe kontrakty i wzmocnienia.
Z Odrą definitywnie pożegnał się już Marcin Rogowski. Przechodzi on do I-ligowego Górnika Łęczna.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?