Odrze Opole zmiana trenera na razie nie pomogła. Tym razem przegrała w Jastrzębiu

Łukasz Baliński
Łukasz Baliński
Farid Ali okazał się katem Odry.
Farid Ali okazał się katem Odry. Oliwer Kubus
Nie pomogła na ten moment zmiana trenera w Odrze Opole. Nasi piłkarze pod wodzą dotychczasowego szkoleniowca przegrali w Jastrzębiu z tamtejszym GKS-em 0-2.

Katem podopiecznych Piotra Plewni okazał się Farid Ali, który zdobył dwa gole. Co ciekawe za każdym razem posyłał piłkę do siatki na półmetku z każdej z dwóch odsłon. O tym, że futbolówka w innym czasie jakoś nie chciała wpaść do siatki może świadczyć to, że tuż po zmianie stron gospodarze nie wykorzystali rzutu karnego. Wówczas to Kacper Rosa obronił próbę Dawida Gojnego.

To tak trochę żartem, a tak na serio to najważniejszy jest fakt, iż niebiesko-czerwoni nie wygrali łącznie siódmego meczu z rzędu od początku sezonu. Jakby tego było mało nie zdobyli bramki od równo 400 minut. Zresztą i tak w całych rozgrywkach uczynili to tylko raz.

Żeby było jeszcze ciekawie w obozie rywala przed tym spotkanie również nie było zbyt wesoło. Drużyna prowadzona przez Jarosława Skrobacza czekała na zwycięstwo od drugiej kolejki, a w sześciu wcześniejszych spotkaniach zaliczyła aż cztery remisy.

Na boisku było jednak przede wszystkim widać, że to ostatnie wyniki naszego zespołu nie były przypadkowe. Przyjezdni grali bez polotu i bez pomysłu, a jastrzębianie wykazywali się najzwyczajniej wyższą kulturą gry.

Ostatecznie jednak mimo kilku okazji w pierwszej odsłonie zdobyli tylko jedną bramkę, a w 23. minucie uczynił to wspomniany na wstępie ukraiński pomocnik. W dodatku popisał się wówczas pięknym strzałem z dystansu.

Po upływie pół godziny gry wreszcie obudzili się za to przyjezdni, jednak niezłą okazję zmarnował Hubert Sobol. Chwilę później z kolei jego kolega z defensywy umieścił piłkę w bramce, ale główkujący Piotr Żemło był na spalonym. Jak się okazało, to było wszystko, na co było tego dnia stać opolan.

Po wyjściu z szatni na drugą połowę gospodarze osiągnęli jeszcze większą przewagę i poza drugim golem oraz zmarnowanym rzutem karnym mogli pokusić się o jeszcze wyższe zwycięstwo. Brakowało im jednak precyzji lub całkiem nieźle spisywał się Rosa.

- Rywal wygrał zasłużenie - nie krył po spotkaniu Plewnia. - Pracy nie mogę moim chłopakom odmówić, zaangażowania też nie mogę, ale musimy się nauczyć konsekwencji działania na boisku. Plan na to wszystko jest, tylko trzeba wziąć się w garść i zapunktować w kolejnym meczu.

GKS Jastrzębie - Odra Opole 2-0 (1-0)
Bramki:
1-0 Farid Ali - 23., 2-0 Farid Ali - 68.
GKS: Drazik - Kulawiak, Wolniewicz, Bojdys, Gojny - Farid Ali, Norkowski, Tront, Jadach (81. Szczęch) - Wróbel (69. Mróz), Adamek (61. Żak).
Odra: Rosa - Janasik, Wypych, Żemło, Winiarczyk (72. Mesjasz) - Bonecki, Adamec (75. Trojak), Czyżycki, Janus - Skrzypczak, Sobol (70. Wróblewski).
Żółte kartki: Kulawiak, Wolniewicz - Adamec, Janasik, Wypych, Żemło.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska