Odśnieżanie dróg w nocy zabronione! Sprawa w sądzie

Adam Kerner, przedsiębiorca z branży budowlano-usługowej, dostał wezwanie do sądu w charakterze obwinionego. Wniosek o jego ukaranie skierowała miejscowa policja.

Z zawiadomienia wynika, że samochód jego firmy złamał miejskie przepisy porządkowe. A konkretnie wyjechał 17 stycznia o godzinie 3.50 rano po to, by odśnieżać drogi.

CZYTAJ TAKŻE: Ma kłopoty, bo odśnieżał drogę przed godziną 6.00

Policja tłumaczy, że kierowała się konkretnymi przepisami, mianowicie uchwałą rady miasta z 2005 roku w sprawie „ustalania czasu pracy placówek handlowych, gastronomicznych i zakładów usługowych”. Uchwała wymienia tam katalog podmiotów, które mogą prowadzić działalność w nocy, m.in. taksówkarze czy hotele.

Dopiero gdy 
sąd ukarze przedsiębiorcę, władze zmienią przepisy

Ale nie ma tam firm zajmujących się odśnieżaniem dróg.

Policja tłumaczy, że nie jest od rozstrzygania czy obowiązujące prawo nie ma wad. - Decyzję w tej sprawie zostawiamy sądowi - mówi aspirant Małgorzata Cisowska z Komendy Powiatowej Policji w Kędzierzynie-Koźlu.

Sam przedsiębiorca jest bardzo zdziwiony.

- Przecież to jest bez sensu. Żeby odśnieżyć drogi trzeba wyjechać wcześniej, niż o 6.00 rano - rozkłada ręce Adam Kerner.

Już kilka tygodni temu informowaliśmy władze Kędzierzyna-Koźla o tym, że przedsiębiorca jest przesłuchiwany przez policję. Wtedy tłumaczyły, że według ich wiedzy nie ma żadnego prawa zakazującego odśnieżania ulic w nocy. Wczoraj przekazały, że sprawie się przyjrzą.

- Jeżeli wykładania sądu będzie taka, że firma zostanie ukarana, to pochylimy się nad tą uchwałą i wprowadzimy odpowiednie zmiany - powiedział Artur Maruszczak, wiceprezydent Kędzierzyna-Koźla. Wniosek o ściganie przedsiębiorcy złożył mieszkaniec, któremu nie podoba się sąsiedztwo bazy firmy pana Kernera. Większość mieszkańców uważa jednak, że ściganie jego to kuriozalna sprawa.

Nikt nie odśnieża tak jak... roboty
[wideo: RUPTLY]