Kapituła Opolskich Kapitanów - tan nazywa się grono miłośników żeglarstwa, którzy chcą odtworzyć historię opolskich żagli. Sięgają one drugiej polowy lat 40-tych minionego wieku.
- Każdy, kto ma pamiątki związane z opolskim żeglarstwem z dawnych lat - zdjęcia, dokumenty dotyczące żeglarstwa polskiego proszony jest o kontakt z nami. Mamy nadzieję, nie tylko uchronić historie od zapomnienia, ale i sprawić, że żeglarstwo będzie coraz bardziej popularne. - mówi Sobieszczański.
I podaje adres mailowy, pod którym można się kontaktować: [email protected]
Opolszczyzna od połowy lat 50-tych słynęła z silnych ośrodków żeglarskich nad jeziorami. Miała też własny jacht morski - Dar Opola.
- To była żyleta, Dar Opola szedł ostro na wiatr - wspomina Mikołaj Jędrysik, który w 1958 roku popłynął na drugi rejs nowiutkiego Daru Opola, od Świnoujścia dookoła Bornholmu.
- Dar Opola cieszył Opolan do końca lat 60, kiedy to został przekazany do ośrodka LOK w Jastarni - dodaje Ryszard Sobieszczański.
Od lat 70-tych Opolanie pływali na Biesie. Przecina on zresztą morza i oceany do dziś, choć w pewnym momencie był przeznaczony na żyletki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?