Ofiara nie ma co liczyć na policję

Archiwum
Archiwum
Podejrzewam, że gdyby Kurdowie w Opolu mieli poczucie bezpieczeństwa, to nie zareagowaliby tak ostro i nie byłoby zadymy. Policja dopiero zaczyna działać jak coś się wydarzy. Na pogróżki nie reaguje, lub reaguje tak opieszale, żeby ofiara dała sobie spokój - napisał do portalu nto.pl internauta Jarek.

19 marca tego roku dostałem sms-a z pogróżkami. Nie były to zwykłe pogróżki, bo nadawca jasno i czytelnie napisał jaka mnie kara spotka jak się "nie uspokoję". Od 18 lat prowadzę w Opolu autohandel. Na początku tego roku wszedłem w konflikt z grupą forumowiczów, na którym obrażano mnie i pomawiano. Policja ponad pół roku ustalała mi administratora forum.

Gdy ustaliłem tego administratora i mój adwokat wysłał mu list, to się zaczęło. Groźby i wyzwiska na forum się nasiliły. W sms-ie jaki dostałem było napisane, że spalą mi autokomis, młodsze dziecko porwą i wywiozą za granicę, a starsze sprzedadzą do domu publicznego. Zgwałcą żonę, spalą dom, a na koniec mnie zabiją. Napisane to było bardzo wulgarnie. Pod domem wybito mi szybę w samochodzie. Natychmiast powiadomiłem policje i prokuraturę. Po kilku dniach od zgłoszenia dostałem wezwanie na policję, ale dopiero za trzy tygodnie. Zadzwoniłem do policjanta, który zajmował się tą sprawą z prośbą o przyspieszenie, ale powiedział, że nie ma czasu, żeby mnie szybciej przyjąć.

Na forum pojawiały się kolejne pogróżki oraz informacje co i gdzie robiłem o danej porze. To znaczy, że ktoś mnie śledził. Tak się bałem, że poszedłem na dyżur do komendy miejskiej i tam złożyłem zeznania. Dowiedziałem się, że moje zeznania zostaną przesłane na II komisariat. Stawiłem się na II komisariacie na to pierwsze wezwanie, na które czekałem 3 tygodnie. Byłem wezwany na godzinę 9.00. W komisariacie na dyżurce okazało się, że na 9.00 ma także inny człowiek do tego samego policjanta.

W związku z tym, że ten człowiek był nerwowy wpuściłem go, żeby poszedł pierwszy na przesłuchanie. Czekając na swoją kolej przyszedł następny petent do tego policjanta na 9.30. Pomyślałem sobie, że w takim razie policjant ma dla mnie 15 minut. Niestety nie poświęcił mi nawet tylu. Zawołał mnie i na korytarzu spytał, czy mam coś nowego do dodania, oprócz tego co zeznałem w KMP. Mówił, że dokumenty jeszcze nie przyszły, mimo że minął tydzień i na razie nie mamy o czym rozmawiać. Powiedziałem mu, że się boję bo nie wiem co to za ludzie mi grożą. Nie znam ich, a widzę, że nie żartują, bo wybili mi szybę w aucie. Miałem tylko informacje, że jeden z nich to policjant, co jeszcze bardziej zwiększyło mój niepokój.

Policjant powiedział, żebym nie dał im odczuć, że się boję i to wszystko. Dzwoniłem w tamtym tygodniu z pytaniem, czy już coś ustalił, to najpierw powiedział, że ma tyle spraw, że nie wie kto ja jestem i w jakim celu dzwonię. Jak mu wytłumaczyłem, to sobie przypomniał i powiedział, że wysłał dokumenty o ustalenie nadawcy sms-a. Nikogo nie wezwał, ani nie przesłuchał, mimo że wskazałem dwie osoby, które zarządzają tym forum.

Obecnie moje życie jest zdezorganizowane. Nie śpię spokojnie. Dzieci nie spuszczam z oczu. Jak coś stuknie w nocy, to sprawdzam co się dzieje. Osoby z forum groziły mi spaleniem aut. W domu i w firmie zainstalowałem monitoring, ale i tak się boję, bo widziałem jak na stacji benzynowej ktoś w kominiarce tuż pod kamerą podpalił auto. Nie wiem co się musi stać, żeby policja zareagowała szybko. Gdyby sprawę pogróżek w Kebabie potraktowano poważnie, może teraz nie byłoby zadymy.

Co ja mam robić? Czy tak samo jak Kurdowie trzymać w pracy pały i maczety? Nie dziwię się, że mieli takie narzędzia do obrony, skoro nie mogli liczyć na policję. Być może zareagowali zbyt ostro w obronie lokalu, ale wiem po sobie, że w głowach osób zastraszanych dzieją się różne rzeczy. Cały czas mam wrażenie, ze ktoś mnie śledzi, że zaraz otrzymam telefon, że pali mi się firma, albo telefon, że porwali mi dziecko. Żyjąc w takim napięciu, jak pojawia się niebezpieczna sytuacja, człowiek może zareagować w sposób nieadekwatny. I myślę, że dlatego Kurdowie tak zareagowali.
Pozdrawiam, Jarek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska