Dziewczyny należą do młodzieżowej drużyny żeńskiej Ochotniczej Straży Pożarnej w Smolarni. Jest ich ósemka. Nie gaszą jednak pożarów, ale głównie jeżdżą na zawody. Są w tym całkiem niezłe. Kiedy sześć lat temu wystartowały po raz pierwszy, od razu zgarnęły pierwszą nagrodę.
Młode strażaczki marzą o tym, by gasić pożary. Do tej pory udało się to tylko jednej.
- Działo się to rok temu - opowiada Andrea Kontny. - Siedziałam przed domem z moim chłopakiem. Nagle w pobliskim lesie zobaczyłam dym. Zaalarmowaliśmy strażaków i sami pojechaliśmy na miejsce. Płomienie zasypywaliśmy ziemią, bo nie mieliśmy samochodu ze zbiornikiem na wodę. Czekaliśmy na strażaków ze Strzeleczek. Ale była adrenalina!
Z całej trójki tylko Justyna Dziony chce pracować w zawodowej straży pożarnej. - Ale słyszałam, że i tam kobiety nie mają szans, by jeździć do takich akcji jak faceci - narzeka dziewczyna.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?