Ogród jak obraz

Redakcja
Z Agnieszką Górak, projektantką ogrodów, rozmawia Lina Szejner

- Jest pani w Opolu jedną z nielicznych profesjonalnych projektantek ogrodów. Gdzie zdobywa się taki zawód?
- Ukończyłam na wydziale ogrodniczym poznańskiej Akademii Rolniczej specjalizację "kształtowanie i konserwacja terenów zielonych". Przedtem była to jedna z nielicznych uczelni w kraju, która oferowała taką specjalizację. Dziś wiele szkół wyższych kształci w tym zawodzie. Do niedawna taka profesja nie miałaby racji bytu, a teraz zapotrzebowanie na tego typu fachowców będzie coraz większe.
- Dlaczego warto angażować projektanta ogrodu, choć można zagospodarować go samodzielnie?
- Bardzo wiele osób uważa, że poradzi sobie bez fachowca. To błąd. Wbrew pozorom jest to trudna sztuka, nawet jeśli się to robi przy pomocy podręczników albo programów komputerowych.
- Na czym polega ta trudność?
- Przy projektowaniu ogrodu najważniejszym tworzywem są rośliny, a ludzie najczęściej się na nich nie znają, nie wiedzą, jakie będą za kilka lat, w jakim miejscu lubią rosnąć i w jakim sąsiedztwie. Jednocześnie projektowanie ogrodu to tworzenie klimatu, tak jak w malarstwie, to sztuka połączona z inżynierią.
- Jeśli już ktoś sam się zabierze za urządzenie ogrodu, od czego powinien zacząć?
- Od podziału przestrzeni do zagospodarowania na mniejsze "wnętrza", a także od wytyczenia ciągów komunikacyjnych.
- Jak należy rozumieć w tym przypadku słowo "wnętrza"?
- W ogrodzie powinno się znaleźć miejsca eksponowane oraz ustronne, osłonięte przed oczyma przechodniów, gdzie można skrycie popłakać. Potrzebne jest i takie, w którym dziecko znajdzie huśtawkę i piaskownicę, a dorośli enklawę na grilla. Ogród można w pewnym sensie porównać do mieszkania, w którym każdy pokój powinien spełniać inną funkcję.
- Co powie pani na nasze ogrody?
- Rzadko zdarza się widzieć piękny, łączący w sobie malarskie klimaty z odpowiednią funkcją. Najczęściej są schematyczne - żywopłot, skalniak, oczko wodne, pergola.- Sztuka urządzania ogrodu jest dla nas nowa. Z jakich wzorców powinniśmy korzystać?
- Ze starych wzorców, przedwojennych. Trzeba brać przykład z doskonale zachowanych ogrodów w Milanówku, Falenicy i innych podwarszawskich miejscowości. Można się przyglądać, jak to robią Czesi. Bliżej im do Austrii i dlatego oni wcześniej czerpali z dobrych przykładów. Podróżując po Europie, warto z uwagą przyjrzeć się ogrodom w Anglii, we Włoszech i Francji.
- Jakich błędów należy unikać?
- Naśladownictwo i korzystanie z dobrych wzorców jest niewątpliwie wskazane, ale nie można bezmyślnie przenosić wzoru, który nam się spodobał, do naszego ogrodu. Musi on pasować do bryły budynku i otoczenia. Negatywnym przykładem jest ogródek z kilkoma iglakami ujętymi w palikowy okrąg przy przedwojennej, starannie odrestaurowanej kamienicy.
- Nasze ogrody, które niedawno założono obok nowych domków jednorodzinnych, zarówno w mieście, pod miastem, jak i na wsiach są do siebie bardzo podobne.
- Teraz bardzo modne są iglaki i wszyscy je sadzą na trawnikach. Nie mam nic przeciwko temu, ale radzę nikogo nie naśladować. Bardzo wiele osób mieszkających na wsi ma takie właśnie ogrody bez wyrazu, ponieważ wydaje im się, że wraz z iglakami wnoszą w otoczenie pewną dozę nowoczesności, że takie rośliny jak krzewy jaśminowca, kwiaty malw czy floksy mają w sobie coś "wsiowego". Tymczasem ogrodów nie można dzielić na miejskie i wiejskie. Nie jest sztuką wyśmiać roślinę. Sztuką jest tak skomponować zwykłą, ale jakże uroczą nasturcję, by pasowała zarówno do luksusowej willi, jak i domu w stylu wiejskiej chaty.
- Jak pani sądzi - co będzie się w najbliższym czasie ogrodowym hitem?
- Przypuszczam, że ogrody traw, ogrody ziołowe i stylizowane na japońskie. Te ostatnie mają w sobie takie klimaty, które bardzo trudno naśladować. Polecam więc korzystanie z literatury na ten temat. Japończycy to prawdziwi mistrzowie w tej dziedzinie i warto od nich się uczyć sztuki projektowania i pielęgnacji ogrodu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska