Ogród w pasie drogowym ulicy Plebiscytowej w Opolu. Wszystko zaczęło się od jednego kwiatka

Piotr Guzik
Piotr Guzik
Ogród w pasie drogowym przy ul. Plebiscytowej
Ogród w pasie drogowym przy ul. Plebiscytowej Piotr Guzik
Pierwszy kwiat pani Anna zasadziła wiosną tego roku. Z czasem roślin zaczęło przybywać, a w nasadzenia zaangażowały się inne osoby. - Dzięki temu okolica jest piękniejsza - mówi kobieta.

Pani Anna podkreśla, że od lat ma zamiłowanie do roślin. - Moim marzeniem jest własna działka. Na niej miałabym pełno kwiatów. Niestety, ponieważ poruszam się na wózku, o działce mogę zapomnieć - stwierdza.

Mimo tego lubi otaczać się roślinnością. Na każdym parapecie ma donice z roślinami. Na tym jednak nie poprzestała.

- Siłą rzeczy sporo czasu spędzam w domu, często patrząc przez okno. Widok pozostawiał jednak sporo do życzenia. Do tego drażniło mnie, że ten skrawek zieleni pomiędzy chodnikiem a ulicą Plebiscytową wykorzystywany jest w charakterze psiej toalety, a właściciele czworonogów zwykle nie kwapią się, aby po nich posprzątać - opowiada.

Miał być tylko jeden kwiat

Ziemia była jednak zbyt ubita i twarda. Okazja do nasadzeń pojawiła się jednak wiosną tego roku, kiedy przy ul. Plebiscytowej posadzono kilka młodych drzew, a ramach miejskiej akcji zazieleniania ulic.

- Tam, gdzie umieszczono drzewa, pojawiła się nowa, luźniejsza gleba. Wykorzystałam to, aby przy jednym z drzew posadzić kwiaty. Początkowo miałam na tym poprzestać - przyznaje pani Anna.

Z czasem zaczęła umieszczać w ziemi kolejne rośliny, głównie kwiaty jednoroczne, jak i wieloletnie. Najpierw ogródek rozrastał się na północ od drzewa, a potem - dla symetrii - pani Anna zaczęła sadzić rośliny w kierunku południowym. Niedawno ulokowała rośliny pnące przy drugim z młodych drzew.

- Sadzenie nie jest łatwe. Na ziemi układam poduszkę, na której mogę klęknąć po zejściu z wózka. Zawsze jednak trzymam się go jedną ręką, aby móc na niego wrócić. To utrudnia pracę, ale innego wyjścia nie ma - stwierdza pani Anna.

Pomoc od innych ludzi

Z pomocą przychodzą jednak inni ludzie. - Raz gdy pracowałam w ogródku zauważyłam, że jeden samochód przejeżdża obok kilka razy. Kierowca był wyraźnie zainteresowany tym, co robię. Ostatecznie zaparkował gdzieś i przyszedł. Zapytał czemu to robię i podkreślił, że bardzo mu się ta inicjatywa podoba. Potem zasponsorował mi wąż, dzięki któremu mogę podlewać ogród bezpośrednio z domu, zamiast robić po kilka kursów z butlą - opisuje.

- Były też podobne sytuacje. Ludzie przynoszą kwiaty do zasadzenia albo wspierają tę inicjatywę w jakiś inny sposób. Bardzo mnie to cieszy, ale najbardziej rośnie mi serce jak widzę osoby, które po prostu przystają, by popatrzyć na ogród i chwalą, jak ładnie się prezentuje - przyznaje pani Anna.

Zaznacza, że nie zalicza siebie do grona tzw. zielonych partyzantów, którzy nie pytając nikogo o zgodę obsadzają roślinnością różne części miasta. Ma jednak świadomość, że jej ogród jest w pasie drogowym ulicy Plebiscytowej. I dlatego boi się, że pewnego dnia na miejscu pojawi się ekipa kosiarzy, którzy skracając okoliczne trawy zniszczą też jej dzieło.

Ratusz: Takie ogrody trzeba zgłaszać

Katarzyna Oborska-Marciniak, rzecznik opolskiego ratusza, uspokaja, że Miejski Zarząd Dróg wie o istnieniu tego ogrodu i poinformował firmę odpowiedzialną za koszenie poboczy aby go nie ścinała.

- Mamy świadomość, że w powstanie takiego ogrodu trzeba zaangażować wiele pracy. Dlatego też prosimy osoby, które tworzą podobną przestrzeń o zgłaszanie tego do MZD. Jeśli dbają o rośliny, a te nie stwarzają zagrożenia dla bezpieczeństwa ruchu, to nikt nie będzie ich usuwał - zapewnia.

Konferencja ministra Telusa w Skierniewicach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 5

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Wszystko OK, tylko te psy z właścicielami - karać za zanieczyszczanie

W
Wściekły Opole

Szacun dla takich ludzi. Słowo krytyki dla władz miasta. Jak wam nie wstyd tak zapuścić Opole. Trawska są wyższe niż bariery przez co widoczność jest mocno ograniczona, brud nawet w centrum. Pan prezydent zamiast bawić się w politykę niech idzie na jakiś kurs retoryki a następnie zarządzania bo coś idzie mu kiepsko.

G
Gość

Brawo! Dzięki takim ludziom świat jest piękniejszy.

W
Waldemar Zdobysz

Wspaniały pomysł lepsze to niż te kasztany co co roku po nich tylko jeden wielki syf był a teraz aż miło się patrzy na ten widok .

G
Gnido

Zobaczcie jaki ładny "ogród" występuje na nowaj obwodnicy , już od jakiegoś czasu jest wyższy niż bariery :) bardzo ładna wizytówka miasta...

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska
Dodaj ogłoszenie