Ogródki na Rynku w Opolu. Jakie będą w tym roku?

Artur  Janowski
Artur Janowski
O kolorowych, czy dwupiętrowych ogródkach w tym roku możemy zapomnieć. Królować mają beżowe parasolki i meble z drewna.
O kolorowych, czy dwupiętrowych ogródkach w tym roku możemy zapomnieć. Królować mają beżowe parasolki i meble z drewna. Patrycja Wanot (O)
Tegoroczny sezon ogródkowy w Rynku rozkręca się wyjątkowo wolno. Urzędnicy przekonują jednak, że kawiarenek będzie więcej.

Mała liczba ogródków zastanawia wielu opolan, którzy pamiętają, że kiedyś na Rynku stały one wokół ratusza i to już na początku maja.

- W tym roku swoje zrobiła deszczowa pogoda, poza tym dwa duże lokale zostały zamknięte (Izba, Kubryk - red.) i nie do końca wiadomo, czy w tym roku znajdą się nowi chętni na ponowne uruchomienie tych knajp - mówi jeden z restauratorów, który chce zachować anonimowość. - Trzeba też pamiętać, że Rynek ma konkurencję w postaci Małego Rynku. Tam także są ogródki, których kiedyś nie było.

Restauratorzy podkreślają również, że w tym roku o uzyskanie pozwolenia na ogródek w centrum Opola jest trudniej. Kiedyś nikogo nie interesowało, jak wygląda ogródek. Teraz urzędnicy chcą znać nawet kolor parasolek, pod którymi siądą opolanie. To efekt przepisów, jakie wprowadził prezydent Arkadiusz Wiśniewski.

Parasole mają być beżowe, a konstrukcje ciemnoszare lub w kolorze zbliżonym do drewna. Urzędnicy chcą też, aby meble w ogródkach były wykonane z materiałów naturalnych (drewno, wiklina, ratan).

Nowe ogródki mają być odsunięte od ścian budynków, tak aby nie zastawiały całego chodnika. Granica ogródka ma być konkretnie określona przez ogrodzenie lub np. kwietniki.

- To próba uporządkowania i standaryzowania istniejących i obowiązujących od dawna zasad, w taki sposób, żeby one były one akceptowalne ze względów prawnych i estetycznych - przekonuje Zbigniew Bomersbach, miejski architekt.

Obecnie, aby postawić ogródek, restauratorzy muszą mieć jego zgodę. - Nie wszystkie wnioski, jakie do mnie wpłynęły, od razu zaakceptowałem. Zawsze jednak wskazywałem, co trzeba zmienić - mówi Bomersbach. - Sporo ogródków już stoi, kolejne powstaną niebawem. Restauratorzy wiedzą, że jeśli ktoś nie dostosuje się do przepisów, to grozi mu rozbiórka ogródka. Za kilka lat nikt nie będzie narzekał, a wszyscy będziemy się cieszyć z uporządkowanej przestrzeni.

Anna Witych, wicedyrektor Miejskiego Zarządu Dróg wylicza, że w tym roku w ścisłym centrum Opola stanąć może ponad 30 ogródków letnich, a to więcej niż w 2016 roku. - Na samym Rynku powstaną jeszcze dwa, będzie też nowy na ul. Koraszewskiego oraz na Małym Rynku - wylicza.

Opolskie info 19.05.2017

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska