Rzeźba przedstawia postać osuwającą się do mogiły. To forma symboliczna, która ma przypominać o zbrodni z 28 października 1939 roku, kiedy w toruńskich lasach zginęło 1200 osób - wyjaśnia Marian Molenda, artysta rzeźbiarz z Nysy, który trzy miesiące temu wygrał ogólnopolski konkurs na projekt upamiętniający tamto krwawe wydarzenie sprzed lat.
Jako że obelisk będzie ogromnych rozmiarów, a czas nagli, Molenda nie pracuje nad nim sam. W zakładzie kamieniarskim w podnyskich Strobicach przy rzeźbie uwijają się jeszcze dwaj inni artyści rzeźbiarze - Tomasz Chmielewski z Nysy i Jan Serafin z Głuchołaz.
- Materiał, w którym pracujemy to jeden z najtwardszych granitów na świecie. Przywieziony z Norwegii - informuje Tomasz, który ostatnio zajmuje się dolna partią rzeźby.
- Trudno poddaje się obróbce, ale tym większa jest satysfakcja z efektów - uśmiecha się Jan Serafin.
Nad efektem końcowym czuwa Molenda, który jest autorem gipsowego projektu (architektoniczny wykonał Janusz Oleniecki, architekt z Opola). - Oprócz pracy tradycyjnymi narzędziami wykorzystuję też ogień do płomieniowania - opowiada Molenda. - Pod wpływem wysokiej temperatury odrywają się płaty kamienia i dzięki temu rzeźba wygląda jak oderwana od skały.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?