Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska w Prudniku może przestać istnieć. W atmosferze podejrzeń i konfliktu

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Prezes OSM Prudnik Grażyna Fitowska  (z lewej) z pracownicami spółdzielni. Fotografia archiwalna
Prezes OSM Prudnik Grażyna Fitowska (z lewej) z pracownicami spółdzielni. Fotografia archiwalna Archiwum
OSM Prudnik wystąpiła do sądu o upadłość. Zakład wstrzymał produkcję. To jedna z trzech ostatnich spółdzielni mleczarskich na Opolszczyźnie.

Jak informuje sędzia Tomasz Mikołajczyk, rzecznik Sądu Okręgowego w Opolu, 18 sierpnia do sądu trafił wniosek władz OSM Prudnik o ogłoszenie upadłości. Decyzja sądu w tej sprawie jeszcze nie zapadła. 29 sierpnia sąd gospodarczy wyznaczył tymczasowego nadzorcę dla spółdzielni w sobie Marcina Kubiczka, doradcy restrukturyzacyjnego, który prowadzi kancelarię w Chorzowie. Tymczasowy nadzorca ma za zadanie kontrolować działalność zarządu spółki i dbać o jej majątek. 13 września sąd zmienił poprzednie zarządzenie i ustanowił Marcina Kubiczka zarządcą przymusowym, któremu powierzył cały majątek firmy i polecił przygotowanie informacji o jej kondycji finansowej.

Prudnicka spółdzielnia ma za sobą długie lata wspaniałej tradycji. Powołano ją do życia w 1946 roku. Jeszcze w 2018 roku firma była w dobrej kondycji i planowała rozwój. Skupowała mleko od ok. 200 rolników z okolicy, którzy jednocześnie byli członkami spółdzielni. Prowadziła zakład w Prudniku, nastawiony na produkcję śmietany oraz drugi zakład w Łambinowicach, produkujący min. znany ser twarogowy Imperial. W ostatnich latach jednak część rolników przeniosła się do innych odbiorców, oferujących wyższą cenę za mleko. Oni także domagali się od OSP Prudnik zwrotu swoich udziałów w spółdzielni, a kilka spraw o zwrot udziałów trafiło do sądów.

Już w tym roku spółdzielnia zaczęła poważnie ograniczać działalność. Zakład przetwórczy w Prudniku zakończył produkcję, która miała być przeniesiona do Łambinowic. Od kilku tygodni stoi też zakład w Łambinowicach. Mleko od hodowców skupuje obecnie OSM Bierawa. Prezes OSM Grażyna Fitowska nie komentuje jednak sytuacji firmy.

- Nie mam uprawnień, aby wypowiadać się na temat spółdzielni – powiedziała portalowi nto.pl Grażyna Fitowska. – Proszę się skierować do zarządcy sądowego.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że wiosną zarząd spółdzielni zaproponował ok. 80 spółdzielcom – rolnikom zawarcie ugody. Mieli się zrzec członkostwa w zamian za zwrot udziałów, które w niektórych przypadkach warte są nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych. Hodowcy bydła zgodzili się, jednak pieniędzy nie dostali. Spółdzielnia zalega też dostawcą za mleko odebrane w czerwcu i na początku lipca tego roku. We wrześniu część tych rolników zebrała się samodzielnie i powołała nowy zarząd, który teraz prowadzi rozmowy z zarządcą sądowym.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomocnik rolnika przy zbiorach - zasady zatrudnienia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska