Na pytanie odpowiada Roman Zemanek, ekspert z Państwowej Inspekcji Pracy w Opolu:
- Tak, bowiem art. 36 Kodeksu pracy wskazuje, że w razie zatrudnienia pracownika przez 3 lata i więcej, okres wypowiedzenia wynosi 3 miesiące. Można jednak z pracodawcą negocjować i rozwiązać stosunek pracy na zasadzie porozumienia stron lub ewentualnie porozumieć się co do skrócenia okresu wypowiedzenia.
Zobacz: Przyjmowanie na tzw. próbę to wyzyskiwanie pracownika
Jeżeli pracodawca się nie zgodzi, nadal będzie obowiązywał 3-miesięczny okres wypowiedzenia.
Okres wypowiedzenia jest liczony w pełnych miesiącach kalendarzowych i jeśliby dziś złożyłoby się wypowiedzenie, to obejmie ono kolejno listopad, grudzień i styczeń, zatem na nową pracę u następnego pracodawcy, można się umówić od 1 lutego przyszłego roku.
Można też zrezygnować z pracy bez zachowania okresu wypowiedzenia, ale w takim przypadku trzeba wskazać przykłady ciężkiego naruszenia obowiązków, jakich pracodawca dopuścił się wobec pracownika, polegających np. na niewypłaceniu wynagrodzenia, zmuszaniu do pracy, do której wykonywania pracownik nie ma odpowiednich kwalifikacji itp.
Zobacz: Wypalenie zawodowe. To choroba naszych czasów
Jest to jednak dość ryzykowne, bo takie zarzuty trzeba udowodnić. Jeśli one się nie potwierdzą, to nie dość, że pracownik nie otrzyma stosownego odszkodowania, pracodawca, wykazując bezzasadność zarzutów, może zażądać odszkodowania dla siebie. Proszę też pamiętać, że „porzucenie pracy” skutkuje tzw. dyscyplinarką.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?