Okryta złą sławą spółka Rycerska Byczyna jest w likwidacji. W tle ogromne zadłużenie gminy

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
Była prezes Rycerskiej Byczyny Beata Dziekońska domaga się w sądzie zaległego wynagrodzenia, jakie jej zdaniem winna jest jej gmina Byczyna.
Była prezes Rycerskiej Byczyny Beata Dziekońska domaga się w sądzie zaległego wynagrodzenia, jakie jej zdaniem winna jest jej gmina Byczyna. Mirosław Dragon
Rycerska Byczyna była spółką gminną, która miała realizować największe inwestycje w gminie. Żadnej nie zrobiła mimo ogromnych pożyczek, które uczyniły Byczynę jedną z najbardziej zadłużonych gmin w Polsce.

Spółkę Rycerska Byczyna założył w ubiegłej kadencji były burmistrz Robert Świerczek. Marzył o wielkich inwestycjach w Byczynie, więc najpierw próbował pożyczyć pieniądze od Chińczyków, a kiedy te plany spaliły na panewce, utworzył jednoosobową spółkę komunalną.

Kapitał założycielski tej spółki wynosił zaledwie 5 tysięcy zł, ale już wkrótce gmina pożyczyła 65 milionów zł z funduszu inwestycyjnego KFIZ. Warunki pożyczki był skrajnie niekorzystne, gmina do spłaty wraz z odsetkami miała ponad 90 milionów złotych! Prezesem spółki została Beata Dziekońska, wcześniej szeregowa urzędniczka oraz sołtyska Dobiercic.

Do najważniejszych decyzji burmistrz Robert Świerczek udzielał pełnomocnictwa wiceburmistrz Katarzynie Zawadzkiej. To ona reprezentowała właściciela spółki (czyli gminę) i podpisała umowy pożyczek z KFIZ.

To było skrajnie ryzykowne zagranie władz Byczyny. Burmistrz Świerczek zapowiadał, że gmina będzie zdobywać 85-procentowe dotacje z Unii Europejskiej, odzyskiwać podatek VAT i dzięki temu do każdego miliona zł pożyczki dopłaci tylko około 150 tysięcy zł.

Ani jednej 85-procentowej dotacji Robert Świerczek nie zdobył, za to wywindował Byczynę na podium najbardziej zadłużonych gmin w całej Polsce!

Nowa burmistrz Iwona Sobania (która wcześniej była radną opozycyjną) postanowiła zlikwidować spółkę. Uchwałę nadzwyczajnego zgromadzenia wspólników w tej sprawie podjęto w sierpniu 2019 r.

- W lipcu 2020 roku złożony został do sądu wniosek o wykreślenie spółki z Krajowego Rejestru Sądowego. Czekamy na rozstrzygnięcie w tej kwestii - mówi Anna Pelc-Czajkowska, likwidator spółki.

Sprawa przeciąga się również dlatego, że prezes Rycerskiej Byczyny Beata Dziekońska wystąpiła do sądu: kwestionowała jej odwołanie, a także domagała się wypłacenia jej zaległego wynagrodzenia. Chodzi o to, że na początku istnienia Rycerskiej Byczyny ówczesny burmistrz Robert Świerczek zapewniał radnych, że spółka nie generuje żadnych kosztów, ponieważ jej prezes pracuje na etacie urzędnika gminy, a funkcję prezesa pełni dodatkowo.

Beata Dziekońska uważa, że należą jej się pieniądze za ten okres. Nie udało nam się dodzwonić do Beaty Dziekońskiej, nie odpowiedziała też na SMS-a.

Pieniądze z konta Rycerskiej Byczyny zostały już wcześniej przelane na konto gminy. Łącznie to 16 milionów zł. Te pieniądze są paradoksalnie kłopotem dla gminy. W budżecie są bowiem zaksięgowane jako wolne środki.

- W rezultacie w rankingu najzamożniejszych gmin w Polsce jesteśmy w czołówce, ponieważ mało która gmina ma tyle wolnych środków. Nikt nie bierze pod uwagę, że te pieniądze są na spłatę długów - mówi burmistrz Iwona Sobania.

Zadłużenie Byczyny wynosi 60.299.617 zł (kwota bez odsetek), co stanowi 122 procent dochodów rocznych gminy! Pozostałe zadłużenie gminy wobec funduszu KFIZ wynosi jeszcze prawie 40 milionów zł.

Skandal na sesji rady miejskiej w Byczynie. Radny został oskarżony przez panią prezes Rycerskiej Byczyny o molestowanie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska