Old Metal Kluczbork wywalczył tytuł wicemistrzów Polski Oldboyów.

Sławomir Jakubowski
Sławomir Jakubowski
W finałowym meczu Andrzej Kłosowski z Metalu (w niebieskiej koszulce) walczy z Bogdanem Draczyńskim.
W finałowym meczu Andrzej Kłosowski z Metalu (w niebieskiej koszulce) walczy z Bogdanem Draczyńskim. Sławomir Jakubowski
W Byczynie odbył się już trzydziesty, jubileuszowy Krajowy Zlot Piłkarzy Weteranów, połączony z Mistrzostwami Polski Oldboyów. Po raz pierwszy rozgrywany był jako memoriał Juliusza Steckiego - wieloletniego dziennikarza sportowego nto, który był twórcą tej imprezy.

Nasz region reprezentowany był przez trzech przedstawicieli: gospodarza Hetmana Byczyna, Chemika Kędzierzyn- Koźle i Old Metal Kluczbork. Dla tej ostatniej ekipy był to debiut w Zlocie Weteranów, w dodatku raczej nieplanowany.

- W ostatniej chwili wycofał się Skaut Opole i poproszono nas o start w zawodach - zaznaczał coach drużyny z Kluczborka Ryszard Okaj. - Nie mogliśmy odmówić, zaczęliśmy wydzwaniać i się zebraliśmy.
Sklecona naprędce ekipa w rozgrywkach grupowych pokonała Hetmana 1-0, zremisowała 1-1 z Jasienicą Bielsko-Biała i uległa 0-1 Śląskowi Wrocław.

Te wyniki pozwoliły na zajęcie 2. miejsca i awans do półfinału. Hetman, poza porażką z Metalem, uległ jeszcze Śląskowi aż 0-5, a jedyny punkt wywalczył w spotkaniu z Jasienicą remisując 1-1. Hetman zajął w swojej grupie ostatnią lokatę. Również na ostatnim miejscu zakończył rozgrywki Chemik, ponosząc komplet porażek - z Burym Kobierzyce 0-1, Turem Turek 0-2 i Góralem Żywiec 2-3.

Najlepsze spotkanie gracze Old Metalu rozegrali w półfinale. Grając uważnie w defensywie, wyprowadzali zabójcze kontry i rozbili Tura 3-0. W efekcie w finale spotkali się ponownie z ekipą Śląska. Tym razem zawodnicy nie pozwolili strzelić sobie bramki i spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem.

- Nie mogliśmy się otworzyć, bo wiedzieliśmy jakie są nasze możliwości - przekonywał Okaj. - Rywal mógłby nas po prostu rozjechać.

Spotkanie toczyło się pod dyktando graczy z Wrocławia, ale zawodnicy Metalu stworzyli sobie dogodną okazję w końcówce spotkania. Uderzenie Grzegorza Zatora minęło minimalnie bramkę.
- Miało wejść w światło bramki, ale jak się bardzo chce to nie zawsze wychodzi - przyznał Zator. - Piłka nożna uczy pokory, obojętnie czy ktoś jest młody czy stary.

W rzutach karnych pomylił się Andrzej Kłosowski z Metalu, a ponieważ wszyscy pozostali strzelcy trafiali do siatki, to zwycięstwo stało się udziałem ekipy z Wrocławia.

- Szkoda tego karnego, bo uderzyłem kostką i piłka ledwo poturlała się - przekonywał Kłosowski. - Gdy koledzy walczyli w karnych o trzecie miejsce, to mówiłem, żeby uważać przy strzałach z "jedenastki", gdyż w tym miejscu jest dziura. A później sam o tym zapomniałem.

Pomimo przegranej w ekipie z Kluczborka panowała radość z odniesionego sukcesu.
- Zrobiliśmy większy sukces niż Włosi na Euro 2012 - cieszył się Okaj. - Jak na pierwszy raz, to nasza gra nie była zła. Konsekwentna gra w obronie sprawiła, że mogliśmy się cieszyć z drugiej lokaty.
Również bramkarz Piotr Gucz doszukiwał się analogii z rozgrywkami Mistrzostw Europy.

- Naprędce zbierany zespół zagrał podobnie jak Duńczycy w 1992 roku - porównywał Gucz. - Tyle tylko, że zajęliśmy jedno miejsce niżej, a nasz zespół tworzył się podczas turnieju.

Old Metal Kluczbork: Gucz, Zawada - Krajcer, Glomb, Matyszczak, Szynklarz, Okaj, Kamiński, Bijak, Gacmaga, Kulessa, Zator, Tas, Kowalik, Kłosowski, Podkówka, Zubrzycki, Gwiazda. Coach Ryszard Okaj.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska