Olej Ruskich - kontrowersyjne plakaty w Opolu

Artur  Janowski
Artur Janowski
"Olej Ruskich" - takie plakaty rozwieszone zostały w Opolu.
"Olej Ruskich" - takie plakaty rozwieszone zostały w Opolu. Artur Janowski
Dziś w Opolu wystąpi Chór Armii Aleksandra Pustovalova. Artystów przywitają plakaty "Olej Ruskich".

Na pierwszy rzut oka plakaty przypominają te, które informują o koncercie. To, co je odróżnia, to mocne hasło "Olej Ruskich", a także słowa: Sybir, Katyń, Czeczenia, Gruzja, Smoleńsk oraz Ribbentrop-Mołotow.

Pod słupem ogłoszeniowym obok Teatru im. Jana Kochanowskiego - gdzie w czwartek wystąpi Chór Armii Aleksandra Pustalova - przyglądała mu się grupka młodych ludzi.

- Patrzcie, jeden żołnierz to ma nawet twarz Stalina - mówili między sobą.

Plakaty to "dzieło" Stowarzyszenia Pamięci Narodowej z Opola. Dziś być może będą pikietować także sam koncert. Członkom stowarzyszenia nie podoba się, że rosyjski chór kultywujący tradycje Armii Czerwonej występuje w Opolu.

- Ludzie mają krótką pamięć i zapominają, jakie zbrodnie ma na sumieniu Armia Czerwona - mówi Jerzy Łysiak, prezes OSPN. - Chyba lepiej byłoby dla nas, ale i dla Rosjan, gdyby jeszcze przez dłuższy czas krasnoarmiejcy szerzyli kulturę w innych miejscach. Może niech poczekają, aż poumieramy my, którzy pamiętamy. Z tego powodu rozklejamy w Opolu plakaty.

Jerzy Łysiak uważa, że plakaty są utrzymane w żartobliwej formie. Gdy pytamy o hasło "Olej Ruskich", przyznaje, że pierwotnie miało mieć nieco inną formę, ale nawet takie jest do przyjęcia.

- Celowo wpisaliśmy miejsca takie jak Sybir, Katyń czy Smoleńsk, aby przypomnieć, że te polskie tragedie wydarzyły się w Rosji - mówi prezes stowarzyszenia. - To jest pewnego rodzaju prowokacja, ale chcemy zmusić ludzi do myślenia, bo nie myślą i chodzą na takie głupie koncerty.

Jerzy Łysiak nie za bardzo potrafił nam jednak wytłumaczyć, co mają wspólnego śpiewacy ze Smoleńskiem, gdzie rozbił się samolot polskiej pary prezydenckiej.

Zapowiada natomiast, że plakatów stowarzyszenie ma sporo i chętni mogą je otrzymać, a następnie lepić w miastach, gdzie będzie występować chór Pustovalova.

W środę w teatrze, który tylko wynajmuje salę na występ chóru, nie znaleźliśmy nikogo, kto mógłby oficjalnie skomentować tę niecodzienną akcję protestacyjną.

Opolanie na pewno się nią nie przejęli. Na koncert - mimo że bilety kosztowały 130 zł - sprzedano już niemal wszystkie miejsca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska